Author Archives: strefa

W każdym związku zdarzają się mniej lub bardziej poważne problemy. Nie jesteśmy w stanie zawsze przewidzieć wszystkich wydarzeń, które wpływają na nasze życie, przez co w różnych momentach dotykają nas kryzysy, których za wszelką cenę chcielibyśmy uniknąć. W takiej sytuacji ważne jest, aby szybko rozpoznać trudności pojawiające się w małżeństwie i umieć radzić sobie z nimi tak, aby naprawiać to, co zaczyna ulegać rozpadowi.

Nierozwiązane problemy z przeszłości

Wielu z was może dziwić fakt, że coś sprzed wielu lat może wpłynąć na to, co dzieje się teraz. Jeden z partnerów, który był wychowywany w ciągłych kłótniach i krzyku, będzie reagował inaczej na kłótnie czy nieporozumienia, aniżeli partner, który był wychowywany w cieple i zrozumieniu. Brak pracy nad sobą i nieumiejętność radzenia sobie z problemami, albo ich rozwiązywaniem, prowadzi do problemów w małżeństwie. Mimo to, często zdarza się, że osoby, które posiadają deficyty w zakresie rozwiązywania problemów, przyciągają się i tworzą relacje. Mimo świetnego komunikowania się, w związkach takich nie udaje się znajdować sensownych rozwiązań problemów, co z czasem przeradza się w większe problemy.

Nierozwiązane sprawy sprzed wielu lat mogą wpływać na to co, dzieje się teraz. Warto zastanowić się nad tym, czy w naszej przeszłości nie zadziało się coś, co wpływa na nasz obecny związek czy nastawienie do niego. Być może pewne wydarzenia silnie na nas oddziaływują, co nieświadomie wpływa na naszą postawę w związku. Warto zajrzeć w głąb siebie i spróbować poznać siebie oraz źródło naszych problemów czy zachowań. Priorytetem dla nas, powinno być stawanie się lepszym człowiekiem – każdego dnia. Pomoże nam to w cieszeniu się z życia i związku, w tym wypadku – małżeńskiego.

Brak rozmowy

Problemy w komunikacji pomiędzy małżonkami. Najczęstszym spotykanym problemem jest brak zrozumienia drugiego partnera. Często zdarza się, że forsujemy własny punkt widzenia, nie mogąc zrozumieć, bądź nie chcąc, “wejść” w skórę drugiego człowieka. Słuchajmy innych, tak jakbyśmy my chcieli być wysłuchiwani! Niewłaściwa komunikacja między partnerami i brak wzajemnego zrozumienia może prowadzić do wielu nieprzyjemnych sytuacji. Dlatego warto jak najczęściej szczerze rozmawiać o tym, czego potrzebujemy i co czujemy – co nas cieszy, smuci, niepokoi, złości czy boli. Komunikacja oparta na uważności, empatii i akceptacji może zdziałać cuda i bez wątpienia jest jednym z fundamentów udanego związku!

Zbyt wygórowane oczekiwania

Czasami może okazać się, że partner nie jest w stanie sprostać naszym oczekiwaniom wobec niego. Wydaje nam się, że powinien zawsze doskonale nas rozumieć i wypełniać wewnętrzną pustkę. Niestety jest to niemożliwe – nie jest on w stanie odczytać naszych myśli i potrzeb, a zbyt duże oczekiwania powodują zwykle ogromne rozczarowania. Zamiast zastanawiać się nad wadami i niedoskonałościami partnera, lepszym rozwiązaniem jest szukanie powodów, dla których możemy być za niego wdzięczni. Warto otwarcie porozmawiać o naszych oczekiwaniach wobec siebie, tak, aby były one jasne dla obojga z partnerów. W tym przypadku, nawet podczas pojawiających się pomiędzy partnerami rozbieżności, można znaleźć wewnętrzny kompromis, który przyniesie satysfakcję obojgu partnerom.

Niewierność i Zazdrość

Zdrada to bardzo częsty sposób na poprawę swojego własnego samopoczucia czy ucieczka od problemów w związku. Jest to również najczęstsza przyczyna utraty zaufania. Osoby szczęśliwe ze swoimi partnerami, rzadko szukają spełnienia w innej relacji, czy ucieczki od problemów. Dlatego uznaje się, że jest to konsekwencja problemów, które zaistniały w związku. Jeśli zaczynamy zauważać, że czegoś ważnego zaczyna brakować nam w związku – spójrzmy przede wszystkim na to, co my wnosimy do tej relacji. Zaangażowanie energii w związek daje ogromną szansę na poprawę jego jakości. Poczucie niespełnienia, frustracji czy wymyślonych braków nie sprzyja w rozwijaniu i utrzymywaniu relacji.

Kolejnym problemem, często występującym w związku małżeńskim jest zazdrość. Zazdrość może być poważnym problemem w relacji z drugim człowiekiem, ale nie musi. Problemem może okazać się brak równowagi w tym uczuciu. Należy zrozumieć, że partner potrzebuje czasu osobno, a także czasu spędzanego razem. Jeśli jednak większość czasu w związku spędzacie razem i jedna ze stron źle znosi rozłąkę – to może być bardzo grunt pod pojawienie się zazdrości. Dlatego warto spędzać czas ze swoimi znajomymi, umieć spędzać czas osobno, mając swoje pasje i zajęcia. Koncentracja na własnych planach może pomóc w uniknięciu tego uczucia i pojawieniu się problemów małżeńskich.

Rodzice

Rodzice nie są stricte problemem małżeńskim, ale zdarza się, że mogą mieć wpływ na ich występowanie. Niektóre pary, albo jeden z partnerów postrzega rodziców jako bardzo cenną część wsparcia i lubią z nimi współpracować i przebywać. Przez co rodzice często są zaangażowani w różne części związku, wiedząc o wszystkim co dzieje się między partnerami. Jednak rodzice często nie tylko wspierają, pomagają czy dzielą się swoimi życiowymi doświadczeniami. Bywa też tak, że starają się wymusić różne sprawy, albo “wpychają nos w nie swoje sprawy”. Starają się wymusić pojawienia się potomstwa, czy szepczą za uchem, że zasługujemy na kogoś lepszego. Starają się mieć bardziej aktywną rolę w wychowywaniu dzieci, planach życiowych, itp.

Zanim postanowimy wejść w związek małżeński, powinniśmy porozmawiać z naszym partnerem jaką rolę odgrywają nasi rodzice.

Zmiany życiowe

Bardzo niebezpieczne dla związku mogą być pozornie nieistotne sprawy, takie jak zmiana sytuacji życiowej. Najczęściej doświadczają tego pary, które zostają rodzicami. Partnerzy nagle muszą odnaleźć się w nowej roli, co jest dla nich bardzo obciążające i zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych rzeczy. Do tego często są przemęczeni i nie bardzo wiedzą, co robić. Wtedy może dojść do sytuacji, w której partnerzy odsuwają się od siebie, a to staje się przyczyną potencjalnych problemów w związku.

Wiele partnerów, w tym małżeństw, nie bierze pod uwagę zmiany w etapach życia. Często zdarza się, że małżonkowie rozwijają się, wchodząc w tym w nowy etap życia. Zaczynają chcieć czegoś innego od życia i związku. Ruszają do przodu i chcieliby, aby świat i partner poszli razem z nim. Jest to bardzo powszechny problem związków czy małżeństw. Często ten problem pojawia się gdy w małżeństwie, w których występuje znaczne różnice wieku. Osobowości z czasem się zmieniają i przez to para nie może pozostać dopasowana, tak jak miało to miejsce w przeszłości.

 

Różne zainteresowania

Jest to problem, który pojawia się w okresie randkowym, ale staje się o wiele większym problemem po ślubie. Pary, które mają problemy ze spędzaniem razem czasu, z powodu różnic w pasjach lub celach życiowych, często napotykają się na pojawienie się nudy i rutyny.

Jednym ze sposobów na rozwiązanie tego problemu, jest próba znalezienia wspólnych pasji. Wspólne zainteresowania potrafią rozbudzić tzw. ogień w związku. Jeżeli próbowałeś pasji partnera, ale nie przypadły Ci do gustu, porozmawiaj z nim i zastanówcie się i wymyślcie sposób, na wspólne spędzanie czasu.

Seks i intymność

Sprawy seksu są jednymi z częściej pojawiających się jako problem partnerski czy małżeński. Problemy w tej sferze mogą też być sygnałem nieprawidłowości w innych sferach związku. Jeśli w codziennej komunikacji dominuje wrogość i brak bezpieczeństwa trudno oczekiwać, że pożycie seksualne będzie układać się pomyślnie.

Bez względu na to, czy małżeństwo trwa kilka lat, czy staż jest zdecydowanie dłuższy, warto starać się odbudować stworzoną przez nas więź. Nie osiągniemy zgody i poprawy relacji, jeżeli nie nauczymy się wybaczać i przyjąć swojej winy. Skupianie się na przeszłości i negatywnych emocjach nie pomoże, aby budować zdrową relację. Kluczem jest patrzenie w przyszłość, znalezienie porozumienia. Należy pamiętać, że najważniejsza jest szczera rozmowa i uzmysłowienie partnerowi naszego punktu widzenia w atmosferze spokoju i bez zbędnych nerwów. Gdy dobrze ustalimy przyczyny i je zlikwidujemy, możemy naprawić ważną dla nas relację. W tym celu pomocna może być terapia par. Terapia par nie tylko pozwala przepracować pewne rzeczy, ale bardzo często odkryć te, których do tej pory nie dojrzeliśmy. Na terapii możemy spojrzeć na partnera i problemy z innej perspektywy. Może okazać się, że partner wciąż żywi do nas mnóstwo ciepłych i pozytywnych uczuć, a nasze problemy wynikają ze zwykłego braku komunikacji czy nieumiejętności okazywania pozytywnych emocji.

Poradnia Strefa Myśli od wielu lat udziela profesjonalnej pomocy w zakresie psychoterapii par i małżeństw. Nasze doświadczenia pokazują, że wiele problemów, które mogłyby wydawać się nie do rozwiązania, z pomocą psychoterapeuty są możliwe do przepracowania. Co więcej, nasze obserwacje pokazują, że często przepracowanie problemu w gabinecie terapeuty przyczynia się pojednania partnerów. Jeśli czujesz, że w Twoim związku pojawiły się problemy i potrzebujesz pomocy specjalisty, skontaktuj się z nami! Możesz umówić wizytę poprzez kontakt mailowy: recepcja@strefamysli.pl, telefoniczny: 22 490 44 12 lub poprzez system zapisów online.

Przemoc w rodzinie zachodzi wówczas, gdy jeden z członków rodziny wyrządza krzywdę fizyczną lub psychiczną najbliższym, którzy ją tworzą. Sprawca przemocy domowej, wykorzystując swoją przewagę nad ofiarą, próbuje ją zdominować, zastraszyć, poniżyć i wymusić na niej określone zachowania. Jeśli osoba doświadczająca przemocy domowej w porę nie zareaguje, z czasem będzie jej coraz trudniej przerwać błędny krąg przemocy. Miesiące, a czasem nawet całe lata upokorzeń zmieniają u ofiary postrzeganie samej siebie – zaczyna ona stopniowo przejmować taki obraz własnej osoby, jaki wmawia jej oprawca.

Przemoc domowa – powielane mity

W ogólnej opinii społeczeństwa nadal panuje wiele stereotypów na temat przemocy domowej i psychicznej, są nimi: 

  • Wszystko co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, to prywatna sprawa,
  • Jeżeli występowałaby przemoc domowa, to ofiara by odeszła,
  • To nie jest moja sprawa, więc nie powinienem wpychać nosa w nie swoje sprawy,
  • Nie wolno się wtrącać w sprawy rodzinne,

Takie, nieodpowiednie nastawienie, powoduje wiele wątpliwości ze strony świadków przemocy domowej. Wielokrotnie, widząc niepokojące i agresywne zachowania sprawców, nie wiedzą jak zareagować na sygnały o przemocy w rodzinie, które rozgrywają się w ich najbliższym otoczeniu. 

Przemoc domowa jest bardzo skomplikowanym zjawiskiem. To co dzieje się w domowym “zaciszu”, jest zwykle niewidoczne dla otoczenia. Sprawcy są zazwyczaj sympatycznymi sąsiadami, szanowanymi w społeczeństwie ludźmi, bardzo często o wysokiej pozycji społecznej. Dlatego też ofiarom przemocy domowej ciężko jest zgłaszać się po pomoc. 

Wyróżniamy pięć, najczęściej występujących rodzajów przemocy domowej, są to: przemoc fizyczna, psychiczna, emocjonalna, ekonomiczna i seksualna. Każda z nich może istnieć w różnym stopniu, często w połączeniu z innymi. Gdy ofiara jest wykorzystywana seksualnie, to również będzie cierpieć psychicznie i emocjonalne, gdyż jest to upokarzające, uderzające w poczucie godności. 

Przemoc domowa – co to jest?

Przemoc w rodzinie rozumiana jest jako działania lub rażące zaniedbania dokonywane przez jednego z członków rodziny przeciwko pozostałym, wykorzystujące istniejącą lub stworzoną przez okoliczności przewagę sił lub władzy, co powoduje u ich ofiar szkody lub cierpienie, godzące w ich prawa lub dobra osobiste, a w szczególności w ich życie lub zdrowie (fizyczne bądź psychiczne). Ma ona zawsze charakter intencjonalny i zamierzony, a jej celem jest kontrola i podporządkowanie ofiary. Przemoc w rodzinie jest procesem długotrwałym. Osoba krzywdzona doznaje poczucia niesprawiedliwości i bezsilności, zazwyczaj ma trudności, by przeciwstawić się oprawcy.

Przemoc w rodzinie wobec drugiej osoby może przybrać formę znęcania się psychicznego lub fizycznego. Sprawcy przemocy zawsze wybierają osoby słabsze i bezbronne. Ofiarami mogą zostać zarówno kobiety, mężczyźni, jak i dzieci.

Przemoc wobec domowników rozwija się zazwyczaj specyficzny cykl, w którym daje się wyodrębnić 3 zasadnicze fazy:

  • faza narastania napięcia – osoba stosująca przemoc staje się drażliwa, coraz więcej rzeczy ją denerwuje, często atakuje słownie, wszczyna awantury. Ofiara próbuje za wszelką cenę ją uspokajać i usprawiedliwiać jego zachowanie.
  • faza ostrej przemocy – sprawca daje upust swojemu napięciu i wpada w szał, niszczy sprzęty domowe, dopuszcza się przemocy fizycznej, grozi ofierze, zastrasza ją. Wystarczy najmniejszy pretekst, aby wyprowadzić go z równowagi i sprowokować, np. za późno podany obiad, zła ocena przyniesiona przez dziecko ze szkoły. Ofiara tuż po doświadczeniu przemocy jest w szoku, odczuwa strach, ale po jakimś czasie próbuje racjonalizować zachowania sprawcy, szuka w sobie przyczyn jego wybuchów agresji.
  • faza miesiąca miodowego – do sprawcy dociera, że przekroczył granice, budzą się w nim wyrzuty sumienia. Chce naprawić swoje błędy i zmienia się nie do poznania – jest miły, czuły, wyrozumiały, kupuje ofierze prezenty, zapewnia o swoich uczuciach i obiecuje, że nigdy więcej nie podniesie na nią ręki. Ofiara wierzy w jego przemianę, znowu jest szczęśliwa i zakochana.

    Opracowanie własne.

Cykl powtarza się od nowa – po okresie spokoju w sprawcy znowu narasta napięcie, którego skutkiem są kolejne awantury i przemoc. Jednak nadzieja, jaką daje faza miesiąca miodowego, cały czas powstrzymuje ofiarę przed doniesieniem na sprawcę do organów ścigania.

Przemoc fizyczna w rodzinie

Przemoc fizyczna w rodzinie ma miejsce wtedy, gdy zachowanie jednego członka rodziny wobec drugiej lub pozostałych członków nastawione jest na zadawanie bólu fizycznego. Znęcanie psychiczne może się objawiać na ciele osoby krzywdzonej, ale nie zawsze tak jest. Często zdarza się, że sprawca przemocy przemyślnie zadaje ból w taki sposób, aby nie pozostawiało to żadnych śladów. Ofiary przemocy fizycznej często trafiają do szpitali z ranami, złamaniami, potłuczeniami i obrażeniami wewnętrznymi. W takiej sytuacji sprawca przemocy zawsze potrafi wytłumaczyć te urazy upadkiem ze schodów lub potknięciem. Okrucieństwo może przybierać bardzo wyszukane formy. Sprawcy przemocy znęcają się nad swoimi ofiarami poprzez przypalanie im skóry papierosami, związywanie sznurami i wyrywanie włosów. Znęcanie się nad drugim człowiekiem daje im poczucie siły i wyższości.

Przemoc Psychiczna w domu – co to jest?

Przemoc psychiczna to forma długotrwałego znęcania się nad drugą osobą. Ten rodzaj przemocy polega na interakcję z drugim człowiek, w taki sposób, aby w ich następstwie czuł się źle. 

Przemoc psychiczna w rodzinie również ma na celu zadawanie bólu drugiej osobie. Różni się ona tym, że nie wykorzystuje się do tego żadnych narzędzi ani siły. Przemoc psychiczna nie pozostawia śladów na pokrzywdzonej osobie, jednakże intensywnie oddziałuje na sferę psychiczną ofiary. Na znęcanie psychiczne może się składać wiele różnych zachowań. Formą przemocy psychicznej mogą być:

  • groźby
  • wyzwiska
  • manipulacja drugim człowiekiem
  • szantaż
  • upokorzenia
  • publiczne uszczypliwości
  • wszystkie działania, które mają na celu obniżenie wartości drugiej osoby.

Przemocą psychiczną nazywamy ciągłą agresję słowną, ale również lekceważenie starań drugiej osoby, traktowanie jej z pogardą, wywieranie wpływu, albo manipulacja. Częstym sposobem jest uzależnienie ofiary od agresora, np. poprzez zabieranie pieniędzy, czytanie korespondencji, izolacja od przyjaciół i rodziny. W przemocy psychicznej dużą rolę odgrywają groźby słowne – mogą dotyczyć przemocy fizycznej czy agresji. Może być to agresja na ofierze, albo niszczenie rzeczy i inne pokazy fizycznej wyższości nad ofiarą. 

Nie istnieje jeden schemat przemocy psychicznej, każdy agresor działa inaczej, mniej lub bardziej subtelnie. Jednak każde z ich działań mają na celu pozostawienie głębokich ran psychicznych. 

Przemoc psychiczna w rodzinie

Najczęściej ofiarami przemocy domowej są kobiety i dzieci. Dzieje się tak, ponieważ najczęściej w rodzinach stanowią najsłabsze ogniwo i łatwy cel dla agresora. Kolejnym powodem, jest zależność dzieci i kobiety od faceta. To on najczęściej zapewnia stabilność ekonomiczną, przez co nierówności dają podstawy do wystąpienia przemocy. Jednak statystyki nie do końca pokazują prawdę – przemoc psychiczna dotycząca mężczyzn również istnieje. Jednak jest o wiele rzadziej zgłaszana, a powodem jest, że faceci odczuwają wstyd z zaistniałem sytuacji. Nie szukają pomocy, ponieważ odczuwają obawy, że będą uznani za słabych i mniej męskich, a przez to o wiele trudniej jest zbadać skalę tego zjawiska. 

Dzieci również są ofiarami przemocy psychicznej w rodzinie, może być to ze strony jednego z rodziców, ale czasami, w totalnie skrajnych przypadkach – ze strony obojga. Przemoc psychiczna skierowana w stronę dzieci może odbić się negatywnie na całe życie i sprawić, że ciężko będzie dostosować się do społeczeństwa. 

Przemoc Psychiczna w związku – skutki 

Przemoc psychiczna potrafi boleśnie i dotkliwie ranić umysł, a w rezultacie oddziaływać na całe późniejsze życie ofiary. Osoby dotknięte problemem przemocy psychicznej są też zamknięte w sobie, wycofane i niechętne do nawiązywania kontaktów. Nie potrafią nawiązywać zdrowych relacji, bo trwają w ciągłym poczuciu zagrożenia, a także postrzegają siebie jako osoby o niskiej wartości oraz takie, które nie zasługują na miłość i uwagę. Dzieci dotknięte tym problemem mogą mieć też bardzo poważne problemy emocjonalne i rozwijać się gorzej pod względem intelektualnym niż ich rówieśnicy. Inne cechy osób doświadczających przemocy psychicznej przez członków rodziny to np.:

  • zniekształcony obraz siebie, niska samoocena
  • bierne mechanizmy radzenia sobie z problemem, tj. niepodejmowanie działań mających na celu obronę przed przemocą, uwolnienie się
  • wysoka zależność, tj. poczucie, że ofiara nie poradzi sobie bez sprawcy
  • stałe poczucie zdenerwowania, ogólnie odczuwanego psychosomatycznie niepokoju
  • depresja, nerwice, stany lękowe, zaburzenia snu
  • zamknięcie w sobie, wycofanie, izolacja
  • uleganie przemocy, wewnętrzne poczucie winy, że ofiara zasługuje na przemoc oraz
  • przypisywanie sobie winy za przemoc
  • nadużywanie alkoholu i narkotyków
  • choroby związane ze stresem
  • objawy somatyczne związane z lękiem, tj. drżenie rąk, nudności, kołatanie serca, zawroty głowy czy problemy gastryczne.

Przemoc w rodzinie – co robić, gdzie zgłosić?

Bycie ofiarą przemocy nie jest powodem do wstydu. W takim wypadku należy poszukać pomocy, by móc rozpocząć nowy, wolny od strachu i bólu, rozdział w życiu. To nie jest zadanie, któremu można podołać w pojedynkę, dlatego warto poszukać wszelkiego wsparcia. Wiele ofiar dotkniętych przemocą w rodzinie boi się lub nie wie, jak sobie poradzić z tym problemem. Osoba doświadczająca przemocy rodzinnej może zgłosić się na najbliższy Komisariat Policji. Może także zadzwonić pod numer alarmowy 112 i zgłosić problem. Istnieje także Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie. Dzwoniąc pod nr 800-120-002 można uzyskać wsparcie, pomoc psychologiczną oraz informacje o możliwościach uzyskania pomocy najbliżej miejsca zamieszkania.

Ofiary przemocy w rodzinie często cierpią na wiele problemów natury psychicznej, ich zdrowie psychiczne było dotychczas niszczone przez sprawcę. Na pomoc w jego odbudowaniu przychodzi terapia indywidualna, podczas której ofiara może zrozumieć siebie i mechanizmy, które nią rządziły dotychczas. Ponadto podczas terapii wzmocni poczucie własnej wartości oraz będzie w stanie uniezależnić się od sprawcy. Pomoże to w przywróceniu zdrowia i równowagi życiowej.

Ofiary przemocy mogą też sporo zyskać na terapiach rodzinnych, gdzie wspólnie pokrzywdzeni członkowie rodziny będą pracować nad swoimi problemami i udzielać sobie wzajemnie potrzebnego wsparcia.

Jeśli czujesz, że ten problem dotyczy Ciebie, bądź ktoś z Twoich bliskich go doświadcza, i potrzebujesz pomocy – zgłoś się do nas. W naszej Poradni zostanie udzielona Ci profesjonalna pomoc, dzięki której będziesz miał możliwość zmierzenia się z problemem. Umów się na konsultację poprzez system zapisów online, kontakt mailowy: recepcja@strefamysli.pl lub telefoniczny: 22 490 44 12.

Statystycznie, zdrada w związku zdarza się równie często w małżeństwie, jak i w związku partnerskim. Dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn, może mieć różny charakter. Według statystyk zdrady dopuszcza się co trzeci mąż i co szósta żona. Nierzadko zdrada kończy związek, a druga osoba nie potrafi sobie z nią poradzić. Czy zdradę można wybaczyć? Wybaczenie nie jest procesem łatwym, ale jest możliwe.

Czym może być zdrada?

Na zdradę można patrzeć z różnych perspektyw. Może być stosowana jako akt zemsty, w którym dotychczas emocje tłumione wobec partnera, jak złość czy gniew, znajdują ujście. Czasem jest sposobem na podniesienie własnej wartości, zwłaszcza u tych osób, które są nieustannie kontrolowane i frustrowane przez partnera. Może być także okazją do realizacji fantazji seksualnych, których partner nie akceptuje. Również może być traktowana jako rekompensata za porażki w sferze seksualnej.

Na czym polega wybaczenie zdrady?

Wybaczenie i życie po zdradzie nie jest łatwe, ale jest możliwe. Wybaczenie zdrady w związku to przede wszystkim odpuszczenie potrzeby zemsty. Jest to świadoma decyzja, że osoba chce iść naprzód zamiast tkwić w bólu i goryczy. To także postanowienie, że osoba akceptuje przeszłość tak niedoskonałą, jaką naprawdę była, a nie taką, jaką chciałaby ją wspominać. Co najważniejsze, wybaczenie jest wolnością od bólu, żalu, pretensji i złości. Jednocześnie wybaczenie to przyznanie sobie prawa do przeżywania i wyrażania bólu związanego ze zdradą. Natomiast zdecydowanie nie jest to wyparcie zdrady z pamięci i utrzymanie związku. To, czy osoba zdecyduje się kontynuować związek czy go zakończyć jest zawsze indywidualną decyzją.

Etapy wybaczania zdrady

Wybaczanie zdrady w związku zwykle składa się z pięciu etapów.

  • Etap pierwszy – pokuta. W tej fazie osoba zdradzona ma zwykle potrzebę zebrania informacji na temat zdrady. Pozytywne rozwiązane tej fazy zazwyczaj jest możliwe dzięki zaangażowaniu osoby zdradzającej.
  • Etap drugi – skrucha. Na tym etapie osoba zdradzająca przejmuje całą odpowiedzialność za zdradę. Skrucha oznacza tutaj nie tyle samo przepraszanie, co akceptację uczuć, najczęściej złości, smutku i żalu partnera.
  • Etap trzeci – zadośćuczynienie. Faza ta może się zacząć dopiero, kiedy partner zadał już wszystkie pytania, nie ma już nic do powiedzenia, wyczerpał wszystkie tematy i faktycznie usłyszał, że osobie która zdradziła jest naprawdę żal i w to uwierzył. Teraz partnerzy wspólnie poszukują czegoś, co mogłoby złagodzić ból.
  • Etap czwarty – dochodzenie do przyczyn. Ten etap polega na głębokiej refleksji dotyczącej poszukiwania przyczyn zdrady. Warto przeanalizować zachowanie i motywy działania osoby która dopuściła się zdrady, a także przyjrzeć się historii całej relacji. Pozytywnemu rozwiązaniu tego etapu sprzyja terapia.
  • Etap piąty – akt wybaczenia i ustanowienie nowych zasad. Pozytywne przejście przez poprzednie etapy pozwala na podjęcie decyzji o porzuceniu urazy i otwarcie się ponownie na zaufanie i miłość. Jeśli parze uda się dotrzeć do tego momentu, partnerzy powinni ustalić nowe zasady funkcjonowania w związku.

Dlaczego warto wybaczyć zdradę?

Wybaczanie jest długotrwałym procesem, wymagającym zaangażowania, zrozumienia i cierpliwości partnerów. Jest najtrudniejszym i najważniejszym elementem procesu leczenia ran po zdradzie. Wybaczenie zdrady daje możliwość zamknięcia przeszłości i ruszenia w przyszłość. Uwalnia osobę zdradzoną od roli ofiary, zwraca siłę i spokój, a także podnosi poczucie własnej wartości.

Zdrada – kiedy sięgnąć po pomoc psychologiczną?

Osobie zdradzonej, kiedy dowiaduje się o zdradzie, zwykle załamuje się cały świat. Przeżywa silne emocje, zagubienie i samotność, którym towarzyszy spadek poczucia własnej wartości. Aby móc uporać się z kryzysem, konieczne jest przepracowanie problemu. W sytuacjach, gdy doświadczenie zdrady w relacji i to, jak ktoś poradzi sobie ze zdradą, wpływa na nas wyraźnie destrukcyjnie, warto rozważyć możliwość skorzystania z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. Kontakt z terapeutą warto rozważyć, gdy:
• wyraźnie pogorszone samopoczucie trwa od dłuższego czasu, a uczucia, myśli i zachowania stają się męczące
• pogarsza się funkcjonowanie w różnych obszarach – prywatnym, zawodowym, społecznym
• pojawia się silny stres i problemy zdrowotne
• osoba nie jest w stanie poradzić sobie sama i nie ma wystarczającego wsparcia w otoczeniu.

Zdrada jest częstym problemem par, które odwiedzają naszą poradnię. Rolą psychoterapeuty par jest przeprowadzenie pary po kolei przez etapy procesu wybaczenia i ułożenia relacji na nowo. Zadaniem terapeuty jest pomoc w odkrywaniu, nazywaniu i rozumieniu emocji, dzięki czemu ułatwia porozumiewanie się stron między sobą. Podczas psychoterapii par tworzy on także bezpieczną przestrzeń do wzajemnej szczerości oraz ukierunkowuje rozmowę tak, by zmierzać do celu. Jeśli przeżywacie trudne chwile w związku i potrzebujecie profesjonalnego wsparcia, zapraszamy na wizytę z doświadczonym psychoterapeutą par. Umówisz ją poprzez kontakt mailowy: recepcja@strefamysli.pl, telefoniczny 22-490-44-12 lub system zapisów online.

Chociaż żyjemy w czasach, w których z powodzeniem możemy utrzymywać relacje międzyludzkie na znaczną odległość i każdego dnia, problem z poczuciem samotności zdaje się bardziej wyraźny niż kiedykolwiek wcześniej. Dotyczy to także osób będących w stałych związkach, które pomimo posiadania partnera, często czują, że są skazane na rozwiązywanie swoich problemów samodzielnie. Skąd bierze się poczucie samotności w relacji? Czy da się jakoś rozwiązać ten problem?

Samotność w związku – czy to możliwe?

Początek związku zwykle odbieramy jako stan całkowitego szczęścia i spełnienia. Czujemy motyle w brzuchu, a nasz partner lub partnerka stają się dla nas najważniejsi na świecie. Doskonale się rozumiemy, możemy rozmawiać ze sobą dniami i nocami i nie wyobrażamy sobie nawet, że ten stan może się kiedykolwiek zakończyć.

Tak może być do czasu, kiedy najdzie nas refleksja, że coś się zmieniło. Najczęściej nawet nie będziemy mogli tego zauważyć, jednak wciąż będzie towarzyszyło nam przeświadczenie, że nasza sytuacja w relacji nie jest tak wspaniała, jak mogło się nam wydawać na początku. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że związek nie daje nam pełnej satysfakcji, czegoś w nim brakuje. Niby jesteśmy razem z partnerem, ciągle rozmawiamy i spędzamy wspólne chwile, jednak mamy wrażenie, że nieustannie oddalamy się od siebie. To poczucie osamotnienia, które towarzyszy nam mimo pozostawania w relacji, jest określane mianem samotności w związku.

Skąd się bierze samotność w związku?

Istnieje wiele różnych przyczyn, które mogą powodować samotność w związku. Najczęstszym powodem pojawiającego się osamotnienia w związku jest nieumiejętna komunikacja pomiędzy partnerami bądź jej całkowity brak. Gdy mija zauroczenie, a nasz związek trwa coraz dłużej, może pojawić się odczucie, że znamy się już z partnerem „na wylot”, więc stopniowo zanika potrzeba rozmowy i jasnego określania swoich wymagań odnośnie relacji. To bardzo duży błąd, który jest w stanie przekreślić nawet długoletni związek.

Musimy pamiętać o tym, że każdy człowiek jest indywidualną istotą, której potrzeby, poglądy, marzenia i cele mogą się zmieniać. Ta druga osoba, choć tak dobrze nas zna, może wcale nie domyślić się, jakie są nasze potrzeby w konkretnym momencie, a więc nie będzie w stanie ich zaspokoić. To z kolei będzie mogło doprowadzić nas do frustracji, która po raz kolejny będzie wynikała z przekonania, że skoro nasza relacja trwa już tak długo, nasza psychika i postępowanie nie powinny mieć przed partnerem żadnych tajemnic.

To błędne koło, w które mogą wpaść nawet najbardziej zgrane związki. Z tego powodu zdecydowanie nie warto odkładać rozmów na później, gdyż prowadzi to tylko do eskalacji naszych problemów i w efekcie będziemy czuli się jeszcze bardziej osamotnieni niż wcześniej. Warto jak najczęściej szczerze rozmawiać o tym, czego potrzebujemy i co czujemy – co nas cieszy, smuci, niepokoi, złości czy boli. Komunikacja oparta na uważności, empatii i akceptacji może zdziałać prawdziwe cuda.

Styl życia a samotność w związku

Brak skutecznej komunikacji to tylko jedna z możliwych przyczyn osamotnienia. Co jeszcze może mieć na nią wpływ? Innym powodem takiej sytuacji, który warto tutaj przytoczyć, jest nasz styl życia. Dotyczy to przede wszystkim naszej sytuacji zawodowej. Wiele i wielu z nas skupia się jak najbardziej na rozwoju swojej kariery, co jest poniekąd wymuszone czasami, w jakich przyszło nam żyć. Większa aktywność w pracy, długie godziny w biurze i późne powroty do domu to automatycznie mniej koncentracji na związku i partnerze.

Kolejnym powodem samotności w związku może być pogłębiająca się rutyna. Ten problem dotyka zwłaszcza w wieloletnie związki. Z czasem powoli przestajemy doceniać naszych partnerów i traktujemy ich obecność jako zupełnie naturalny stan, który nigdy się nie skończy. Podobnie jak brak odpowiedniej komunikacji, taki sposób myślenia może doprowadzić do fatalnych skutków. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasza partnerka lub partner świadomie wybrali życie z nami, gdyż byliśmy dla nich ważni i wartościowi. Nie możemy o tym zapominać, gdyż w przeciwnym wypadku rosnące przyzwyczajenie sprawi, że przestaniemy doceniać tę drugą osobę i naszą wspólną relację każdego dnia i zaczniemy w nią wkładać mniej wysiłku i zaangażowania.

Bardzo trudne dla związku mogą być też duże życiowe zmiany. Szczególnym przykładem takiej sytuacji jest pojawienie się na świecie naszego dziecka. Chociaż większość związków dąży do posiadania potomstwa, jego pojawienie może obrócić całe nasze życie o 180 stopni – zaczniemy czuć się przemęczeni, przytłoczeni nowymi obowiązkami i będziemy musieli zmierzyć się z brakiem uwagi drugiej osoby, która będzie musiała się skupiać nie tylko na nas, ale także na naszym maleństwie. Wbrew pozorom to bardzo trudna sytuacja dla każdej relacji i każdy oraz każda z nas musi nauczyć się mierzyć ze zmianami na swój własny sposób.

Oczekiwania co do relacji

Jeśli odczuwamy osamotnienie pomimo trwającej relacji z drugą osobą, warto także przyjrzeć się też swoim oczekiwaniom względem partnera. Tak jak zdążyliśmy już wspomnieć, ludzie się zmieniają i to, co było dla nas istotne jakiś czas temu, może zejść na dalszy plan. Poza tym, czasami nasze wymagania mogą się okazać zbyt wygórowane, żeby nasza partnerka lub partner mogli im sprostać.

Wydaje ci się, że partner powinien zawsze być blisko i doskonale cię rozumieć? Niestety nie zawsze będzie to wykonalne. Chociaż związek to zawsze relacja dwóch osób, to są one odmiennymi indywidualnościami i nasze potrzeby mogą znacząco odbiegać od tego, czego oczekiwałby po nas partner. Po raz kolejny należy zauważyć, że warto rozmawiać, gdyż tylko w ten sposób będziemy mogli jasno określić swoje stanowisko co do naszej relacji i sprawdzić, czy druga osoba wciąż myśli podobnie do nas.

Poczucie samotności a przykre doświadczenia

Samotność w związku może też wynikać z dotychczasowych życiowych doświadczeń. Bardzo często bywa tak, że chociaż mogłoby się wydawać, że nasza przeszłość jest już daleko za nami, trudności w poprzednich relacjach i związane z tym traumy będą towarzyszyły nam dalej.

Rana emocjonalna spowodowana poprzednimi doświadczeniami może być tak duża, że zostawi na nas ślad w postaci nieustającego lęku. Boimy się bliskości, przez obawy o jej rychły koniec i związany z tym ból. W takiej sytuacji nie będziemy w stanie czerpać z tego, co daje nam druga osoba i docenić jej obecności. W tym przypadku kluczem będzie praca nad sobą i swoją psychiką, dzięki której ponownie nauczymy się, jak można otworzyć się w nowej relacji i wnieść do niej maksimum swoich emocji.

Jak radzić sobie z samotnością w związku?

Chociaż samotność w związku to straszny stan, którego nie życzymy nikomu, nie musi on od razu oznaczać wyroku dla naszej relacji. Jeśli włożymy w to zaangażowanie i sporo pracy, będziemy mogli przejść przez ten trudny stan wspólnie z partnerką lub partnerem i przywrócić naszemu związkowi utracony blask. Od czego zacząć?

Na początku warto zastanowić się nad tym, jaki obecnie jest nasz związek i porównać go z początkami wspólnej relacji. Bardzo ważne jest tutaj znalezienie powodów, które doprowadziły do zaistniałego problemu. Co takiego mogło się stać, że zaczęliśmy odsuwać się od siebie? Oczywiście dotyczy to nie tylko analizy zachowań naszego partnera, ale także naszych.

Kiedy będziemy mieli swoje przypuszczenia co do powodów, które popchnęły naszą relację w takim kierunku, po raz kolejny wracamy do najważniejszej kwestii, czyli komunikacji. Rozmowa jest kluczowym elementem odbudowywania poczucia wspólnoty. Należy przeprowadzić ją spokojnie, bez wyrzutów i agresji, otwarcie mówić o uczuciach, przywoływać konkretne sytuacje, a także dać wypowiedzieć się drugiej stronie, uważnie jej wysłuchać. Praca nad naprawą relacji przyniesie najlepszy skutek, jeśli obie osoby będą w nią jednakowo zaangażowane.

Może jednak zdarzyć się tak, że jedna osoba chce uratować związek, a druga nie wykazuje chęci i inicjatywy. Co zrobić w takiej sytuacji? Możemy oczywiście walczyć o związek w pojedynkę, jednak od razu należy zaznaczyć, że niestety nie zawsze będzie mogło się to udać. Kiedy pomimo naszych starań i zmiany postępowania nasza partnerka lub partner nie zaangażują się w proces naprawy relacji, może pojawić się myśl o rozstaniu.

Chociaż rozstanie zawsze jest ciężką sytuacją, nie zawsze musi być najgorszym wyjściem. Czasami trzeba po prostu ruszyć naprzód i zamknąć za sobą dany rozdział, gdyż finalnie taka relacja może nam przynieść więcej szkody niż pożytku. Wiele osób na tym etapie dochodzi do wniosku, że lepiej być samotnym naprawdę niż czuć się samotnym w związku i trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem.

Pomyśl o specjalistycznej pomocy

Jeśli wspólnie podejmiecie decyzję o pracy nad związkiem, warto rozważyć pomysł skorzystania z pomocy psychoterapeuty. Psychoterapia par nie tylko pozwala przepracować niektóre sprawy, ale bardzo często odkryć te, których do tej pory nie dojrzeliśmy. Na terapii możemy spojrzeć na partnera i problemy z innej perspektywy. Może okazać się, że partner wciąż żywi do nas mnóstwo pozytywnych uczuć, a nasze problemy wynikają ze zwykłego braku komunikacji czy nieumiejętności okazywania emocji.

Terapia dla par nie oznacza, że związek musi zmierzać ku końcowi, nie świadczy też o tym, że dwoje bliskich sobie ludzi nic o sobie nie wie. To odpowiednia pomoc dla każdego, kto dojrzał do myśli, że nie zawsze jest w stanie w pełni zrozumieć zachowania i emocje swojej drugiej połówki. Terapeuci w Strefie Myśli świadczą profesjonalną pomoc dla par zarówno online, jak i stacjonarnie. Aby umówić wizytę, zadzwoń: 22-490-44-12 lub zarezerwuj termin przez system zapisów online. Zapraszamy!

I znowu lockdown. Życie, choć dla większości od dawna już nie jest „normalne”, teraz znów „staje na głowie”: praca z domu, szkoła z domu, zakupy z domu, święta w domu… To taki moment, kiedy określenie „nie jest łatwo” nie jest już wystarczające, a to co czujesz to mieszanka znużenia, frustracji, fizycznego i psychicznego zmęczenia. Jest w tym wszystkim jedna dobra wiadomość – to co z tym zrobisz, jak spędzisz ten czas, w dużej mierze zależy od Ciebie. Współtworzysz atmosferę tego czasu wraz z innymi domownikami (a jeśli domownikami są dzieci, to Ty de facto nadajesz jej kształt).
Wykorzystaj ten moment, żeby zastanowić się, co tak naprawdę dla Ciebie może oznaczać „home office” oraz co możesz zrobić, żeby to co czeka Ciebie i Twoją rodzinę w najbliższych dniach było nie tylko „do zniesienia”, ale było budujące i wzmacniające dla Was wszystkich.

Wszyscy to odczuwamy

Epidemia koronawirusa tak naprawdę zmusiła większość osób do zmiany sposobu pracy. Restauratorzy wydają posiłki na wynos, nauczyciele opanowują nowe technologie do komunikacji z uczniami, pracownicy biurowi żegnają się z biurem i przenoszą swoją pracę do domu. Fakt, są tego plusy: zaoszczędzasz trochę czasu na dojazdach, przemieszcając się między pokojami lub między własnym biurkiem a łóżkiem, ale faktem jest też to, że pomimo wielkiej wygody, jaką jest możliwość pracy z domowego biura, praca zdalna niesie za sobą konsekwencje w sferze fizycznej i psychicznej. Większości z nich sama już pewnie doświadczyłaś. Jak je minimalizować?

Wpływ pracy zdalnej na człowieka

Mniej się ruszasz, więcej siedzisz lub raczej ukrywasz się przed pozostałym członkami rodziny, wyszarpując czas na pracę. O ergonomii domowego miejsca pracy nawet nie wspominając… Nic dziwnego, że fizycznie możesz czuć się gorzej. Jesteś zmęczona a do tego możesz otrzymywać realne sygnały z ciała, takie jak: ból karku, szyi, ramion, ból kręgosłupa, problemy z ostrością widzenia. Praca zdalna w połączeniu z trwającą epidemią wymusza na nas zbyt długotrwałe przebywanie w domu. Czy zauważyłaś że ostatnio częściej boli Cię głowa? Brak możliwości przebywania na świeżym powietrzu oraz stres, który odczuwasz mogą przyczynić się do pojawiania się bólów głowy czy migren. Jeśli przybyło Ci ostatnio kilka dodatkowych kilogramów, to na ogół również skutek mniejszej ilości ruchu, a także zmiany sposobu odżywiania – paradoksalnie pracując z domu możesz mieć mniej czasu na przygotowanie wartościowego posiłku i spokojne jego spożycie.

Home office i izolacja a zdrowie psychiczne

Bez względu na to, czy mieszkasz sama, czy poza swoją pracą zdalną ogarniasz też szkołę zdalną swoich dzieci, zbyt długa wymuszona „zolacja nie pozostaje bez wpływu na Twoją kondycję psychiczną. Masz gorszy nastroj, odczuwasz drażliwość i zmęczenie, wzrasta poziom stresu w Twoim organizmie. To trudny czas, a więc i lista konsekwencji dla naszego zdrowia psychicznego niestety jest dość długa. W związku z przedłużającą się izolacją może wzmagać się poczucie lęku o zdrowie swoje i bliskich, jak i o stałość Twojego zatrudnienia. Odnotowuje się występowanie zaburzeń depresyjnych, zaburzeń snu, a także różnorodnych cech zespołu stresu pourazowego.

Home office – organizacja pracy i domowego biura

Praca zdalna w lockdownie to sytuacja, kiedy zapewne porady z internetowych poradników  zamiast pomagać coraz bardziej irytują Cię poziomem ogólności i tym, że kompletnie nie przystają do otaczającego Cię chaosu i zmęczenia, które odczuwasz. Oczywiście, jest kilka porad, które możesz sprawdzić – być może coś będzie dla Ciebie nowe i jeszcze czegoś nie wypróbowałaś.

Oto kilka z poradnikowych zasad:

  • Wydziel strefę swojej pracy. Warto zadbać o spokojne miejsce, które będzie przeznaczone do wykonywania pracy. Utrzymuj w nim porządek, dzięki temu łatwiej będzie Ci skupić uwagę na wykonywanych zadaniach. Zadbaj o to, żeby przestrzeń do pracy nie mieszała się z miejscem, w którym możesz odpocząć i się zrelaksować.
  • Wspólnie z innymi domownikami ustal harmonogram dnia. Dzięki temu pozostali domownicy dowiedzą się, jaki czas w ciągu dnia przeznaczasz na pracę.
  • Jasno wyrażaj swoje potrzeby. Pamiętaj o swoich potrzebach i ich realizacji. Nie bój się powiedzieć „nie”.
  • Zrób sobie przerwę. Pamiętaj o tym, że każda praca, niezależnie od tego, w jakim miejscu ją wykonujesz, wymaga przerw. Jeśli chcesz efektywnie pracować, zadbaj o to, aby raz na jakiś czas wstać od komputera i rozprostować kości.
  • Zadbaj o kontakt z innymi. Kontakt z drugim człowiekiem sprzyja dobremu zdrowiu psychicznemu, dlatego nawet jeśli nie fizycznie, umów się choćby na rozmowę telefoniczną z przyjaciółką.

Słuchaj siebie i poproś o pomoc

Lockdown to taki moment, w którym przede wszystkim musisz wsłuchać się w siebie – nikt inny jak Ty sama nie wymyśli lepiej sposobów, które pomogą Tobie i Twojej rodzinie odnaleźć się w tej  trudnej codzienności. Nie bój się prosić o pomoc. Jeśli czujesz, że to co dzieje się dookoła trwa już dla Ciebie zbyt długo i wpływa negatywnie na Ciebie i/lub Twoją rodzinę, zawsze możesz skorzystać z pomocy psychologicznej. Możesz umówić się na spotkanie z psychoterapeutą online lub w gabinecie – jeśli chciałabyś wyjść z domu i złapać oddech, gabinety psychologiczne w większości są otwarte i możesz umówić się na wizytę w poradni. Nasi terapeuci są dostępni dla klientów zarówno online, jak i stacjonarnie. Aby umówić wizytę, zadzwoń: 22-490-44-12 lub zarezerwuj termin przez system zapisów online. Zapraszamy!

Większą część naszego życia spędzamy w pracy, jednak trudno jest nam skupić się na powierzonych obowiązkach i dawać z siebie 100%, kiedy samo przyjście do siedziby firmy powoduje wzrost napięcia, szybsze bicie serca i ucisk w żołądku. Nieustanny stres i niechęć do współpracowników to tylko przykładowe przyczyny zaniedbywania obowiązków, dlatego tak ważna jest atmosfera pracy, w jakiej przychodzi nam wykonywać powierzone zadania. Atmosfera w pracy wiąże się zazwyczaj ze sposobem zarządzania organizacją. W przypadku, gdy w pracy panuje dobra, przyjazna atmosfera, zdecydowanie pozytywnie wpływa ona na pracowników, dzięki czemu ich efektywność wzrasta. Jednak jeśli w naszej pracy panuje napięta atmosfera, niesie ona za sobą szereg negatywnych skutków wpływających na wiele aspektów naszego życia.

Atmosfera w pracy

Atmosfera w pracy jest ściśle związana ze sposobem zarządzania w organizacji. Wpływ na nią ma zarówno podejście pracodawców, przełożonych, jak i współpracowników. To oni tworzą atmosferę tego miejsca i wpływają na naszą motywację do działania, chęć przychodzenia do pracy i wykonywania swoich obowiązków. Dobrą atmosferę w pracy można określić jako powodującą, że pracownicy chętnie przychodzą do swojego miejsca zatrudnienia. Przejawia się przede wszystkim tolerancją wśród załogi, pozytywnymi relacjami wśród pracowników oraz między pracownikami a kierownictwem. Charakterystyczne dla przyjaznej atmosfery są takie elementy jak współpraca, poczucie sprawiedliwości, równego traktowania, wzajemna pomoc oraz brak niezdrowej rywalizacji. Praca w takiej atmosferze będzie dla nas przyjemnością, a nasza wydajność bez wątpienia będzie wyższa. Jednak może zdarzyć się tak, że w miejscu pracy spotkamy się z sytuacją wręcz odwrotną – środowisko pracownicze będzie przesiąknięte niezdrową rywalizacją, dyskryminacją, a pomiędzy pracownikami będą krążyły np. plotki na temat różnych osób czy sytuacji, jakie miały miejsce nie tylko w pracy, ale także poza nią. Taka negatywna atmosfera może wpływać na pracowników w różnorodny sposób. Prócz obniżenia jakości wykonywanej pracy (bowiem kto chciałby pracować na co dzień w takich warunkach?) znacząco może obniżyć jakość wielu aspektów naszego życia.

Zła atmosfera w pracy

Zła atmosfera w pracy jest skutkiem przede wszystkim niewłaściwego zarządzania organizacją. Niesprawiedliwy podział obowiązków czy faworyzacja przez przełożonego pewnych pracowników może przyczynić się do narastania złości oraz wybuchów konfliktów pomiędzy pracownikami. Z tymi czynnikami wiąże się kolejny – przeciążenie pracą. Nadmiar obowiązków w pewnym momencie da o sobie znać, powodując zwiększenie drażliwości, wybuchy zdenerwowania, pogorszeniem zazwyczaj i tak niezbyt pozytywnych relacji z innymi pracownikami. Zdarza się, że za niemiłą atmosferą w pracy stoją pracownicy myślący tylko o własnym sukcesie. Takie osoby, nie potrafiące współpracować w zespole, mogą konkurować z innymi i tworzyć nastrój rywalizacji, bądź prowadzić tzw. „wyścig szczurów”. Może to przyczyniać się do podziału pracowników. Podział na grupy, zazwyczaj „lepsze” i „gorsze”, powoduje uwydatnianie się różnic. Sprzyja to powstawaniu plotek oraz zwiększania się dystansu między pracownikami. Może to spowodować, że zaczniemy czuć się nieswojo, a atmosfera w pracy stanie się co najmniej dziwna.

Ważną rolę w tworzeniu panującego nastroju odgrywa także pracodawca oraz przełożeni, ponieważ to oni mogą tworzyć okropną atmosferę w miejscu pracy. Nieumiejętność kierowania zespołem oraz ustalania panujących w nim reguł i zasad sprzyja powstawaniu chaosu organizacyjnego. Dodatkowo brak komunikacji z pracownikami lub niska umiejętność komunikacji często przyczynia się do narastania frustracji z powodu braku informacji. Brak informacji zwrotnej odnośnie naszych działań powoduje, że nie potrafimy określić, czy wykonujemy naszą pracę poprawnie i czy jesteśmy dobrymi pracownikami. W tej sytuacji może pojawić się niepewność, która będzie powodowała wzrost stresu, co może wpływać na nasz stosunek do współpracowników i powodować pogorszenie panującej atmosfery. Warto także zaznaczyć, że atmosfera w pracy może być umyślnie utrudniana przez współpracowników, którzy celowo chcą zaszkodzić innym. Nie można zapominać także, że możemy spotkać się z pewnym nadużyciem, jakim jest mobbing. W takiej sytuacji nie należy go ignorować i warto natychmiast podjąć kroki w celu zaprzestania działań tej osoby.

Jak zła atmosfera w pracy wpływa na życie codzienne?

Ciągła, napięta atmosfera w pracy nie tylko obniża efektywność, lecz wpływa na inne aspekty życia codziennego pracowników. Powodowany przez nią stres może przejawiać się wieloma symptomami fizjologicznymi, np. poprzez nieustannie pojawiające się bóle brzucha , żołądka, czy zaburzenia hormonalne. Atmosfera w pracy może przyczynić się do pojawienia się depresji, spadku samooceny, motywacji czy aspiracji zawodowych.
Jednym z najważniejszych aspektów naszego życia, na który silnie wpływa atmosfera w pracy, jest nasza rodzina. Ciągłe zamartwianie się problemami w pracy powoduje, że przenosimy je do naszego życia prywatnego. Nierzadko wyładowujemy się na naszych bliskich, przenosimy na nich nasze negatywne emocje oraz frustracje. Może to przyczynić się do wybuchania kłótni rodzinnych i pogłębiać pojawiające się kryzysy.

Zła atmosfera w pracy – jak sobie z nią radzić?

Kiedy czujemy, że panująca atmosfera w pracy zaczyna nas przytłaczać, warto zastanowić się, jak można byłoby ją zmienić.

  1. Ustal granice
    Pierwszym krokiem jest ustalenie granic. Pamiętaj o tym, że przekraczanie naszych granic osobistych nie może być traktowane jako niewinny żart. Jeśli czujesz, że czyjeś zachowanie czy uwaga stają się zbyt personalne, spokojnie i rzeczowo zwróć tej osobie uwagę. Pamiętaj jednak, żeby panować nad nerwami i zamiast obrażać się, wytłumaczyć, jakie emocje powoduje w was takie zachowanie. Dystans do siebie nie musi być równoznaczny z brakiem szacunku.
  2. Rozmawiaj
    Brak komunikacji to jedna z najczęstszych przyczyn złej atmosfery w pracy. Zamiast dusić wszystko w sobie, porozmawiaj spokojnie ze współpracownikami na temat panującej sytuacji. Razem łatwiej jest znaleźć rozwiązanie. Dodatkowo luźne rozmowy z innymi spowodują, że otworzycie się i poznacie, a to może zatrzeć dzielące was różnice.
  3. Pracuj nad sobą
    Koleżanka z biurka obok irytuje Cię coraz bardziej i nie wiesz dlaczego tak jest? W takiej sytuacji dobrze jest przyjrzeć się sobie. Często okazuje się, że to co nas drażni w innych, to nasze własne wady w odbiciu lustrzanym. Pracując nad sobą i swoimi wewnętrznymi konfliktami mamy większą szansę naprawić złe relacje w pracy, a postawienie się na czyimś miejscu sprawia, że cudze zachowania od razu stają się bardziej jasne.
  4. Poszukaj pomocy
    Może zdarzyć się tak, że mimo podejmowanych działań atmosfera w pracy nie zmienia się, a my czujemy się coraz bardziej przytłoczeni. Gdy nie wiemy, jak poradzić sobie z pojawiającymi się frustracjami, warto zastanowić się nad konsultacją z psychologiem. Nie jest on tak zaangażowany emocjonalnie w problem jak my, dzięki czemu może być bardziej obiektywny i skutecznie pomóc. Psycholog nie ocenia swoich pacjentów, a jego cała uwaga jest skierowana na empatycznym zrozumieniu sytuacji.

Próbowałeś już wielu działań, a one wciąż nie przynoszą skutku? Czujesz, że problem zaczyna cię przerastać i nie jesteś w stanie sam sobie z nim poradzić? Skontaktuj się z nami i umów się na spotkanie z naszym specjalistą: 22-490-44-12.

1 marca obchodzimy Światowy Dzień Świadomości Autoagresji. Autoagresja, czyli celowe zadawanie sobie fizycznego lub psychicznego bólu jako przejaw problemów emocjonalnych, jest zjawiskiem dotyczącym zarówno dzieci, jak i dorosłych. Jest to zjawisko bardzo złożone, na które składa się samookaleczanie, a także inne działania mające na celu zadawanie sobie bólu, które w skrajnych przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci.

Czym jest autoagresja?

Autoagresja jest zjawiskiem bardzo złożonym, a określenie jej granic jest niezwykle trudne, ponieważ działania autoagresywne obejmują zachowania zarówno powszechnie uznawane za normalne (ćwiczenia fizyczne ponad możliwości, skrajne zachowania sportowe, operacje kosmetyczne, itp.), które mogą być przejawem pewnych zaburzeń, jak i działania patologiczne (samookaleczanie). Autoagresję można określić jako szereg zachowań wymierzonych przeciwko samemu sobie, począwszy od autoagresji słownej (formułowanie komunikatów werbalnych), aż po próby samobójcze.

Przyczyny autoagresji

Przyczyn autoagresji do tej pory nie udało się jednoznacznie określić, jednak należy pamiętać, że jakiejkolwiek formy autoagresji nie można uznać za wariant normy. Autoagresja może być przejawem doświadczania trudności emocjonalnych, z którymi osoba sobie nie radzi.
Zachowania autodestrukcyjne mogą być próbą zwiększenia poczucia autonomii i kontroli – w takim kontekście mogą pojawiać się u osób z zaburzeniami odżywiania, które to zaburzenia są również zaliczane do form autoagresji.
Autoagresja może również wynikać z doświadczeń z przeszłości, które osoba przeżyła w dzieciństwie, np. bicie dziecka, poniżanie go, ignorowanie jego potrzeb. Niewłaściwe postawy rodzicielskie (odrzucenie, zaniedbanie, nadopiekuńczość, nadmierne wymagania) mogą skutkować problemami emocjonalnymi u dzieci, prowadząc do zachowań autoagresywnych.
Lista przyczyn jest długa i zróżnicowana, wśród nich wymieniane są także m.in.: trudna sytuacja ekonomiczna, bezrobocie, problemy alkoholowe, a także rozwód rodziców czy ich brak.
Zachowania autoagresywne mogą być związane również z chorobami wrodzonymi (np. syndrom Retta, autyzm) i nabytymi (np. uraz mózgu). Z ryzykiem samookaleczenia należy liczyć się także w przypadku depresji i w chorobach takich jak schizofrenia.

Rodzaje autoagresji

Można wyróżnić różne rodzaje autoagresji:

  • autoagresja bezpośrednia pojawia się w sytuacji, gdy osoba sama doprowadza do uszkodzeń fizycznych swojego ciała. Głównie dzieje się tak poprzez samookaleczanie, głodzenie się lub próby samobójcze. Dodatkowo osoba zaniża poczucie własnej wartości poprzez jawną krytykę własnych zachowań, niezależnie od tego, czy są one dobre czy złe;
  • autoagresja pośrednia przejawia się najczęściej w formie ryzykownych zachowań, takich jak narażanie się na różnego rodzaju wypadki, nadużywanie alkoholu, narkotyków czy innych środków odurzających, szybka jazda samochodem oraz niepodejmowanie leczenia w przypadku choroby. Może występować także jako prowokowanie innych do ataków na siebie czy częste wdawanie się w bójki;
  • autoagresja jawna, o której mówi się w przypadku, gdy osoba otwarcie eksponuje blizny i rany, które tworzy na swoim ciele. Taka osoba nie ma problemu z wypowiadaniem się na temat swojej choroby;
  • autoagresja ukryta jest przeciwieństwem jawnej. Osoba nie mówi otwarcie o swoich problemach i nie pokazuje nikomu fizycznych skutków zachowań autoagresywnych, co jest związane z odczuwanym przez nią wstydem. Takie zachowania mogą dodatkowo pogłębiać chorobę;
  • autoagresja werbalna charakteryzuje się byciem niezwykle krytycznym wobec siebie, osoba zaniża własną samoocenę stosując ciągłe samooskarżenia;
  • autoagresja niewerbalna to inaczej samookaleczanie się, może przejawiać się poprzez np. wyrywanie włosów, nacinanie czy przypalanie skóry, uderzanie głową w ścianę.

Formy autoagresji

Jedną z najczęstszych form autoagresji jest samookaleczanie. Inne zachowania autoagresywne, które powinny nas zaniepokoić to:

  • wyrywanie włosów i rzęs
  • rozdrapywanie ran
  • gryzienie się
  • obgryzanie paznokci do krwi
  • przypalanie ciała zapalniczką, papierosami
  • połykanie ostrych przedmiotów
  • uderzanie głową w ścianę, uderzanie w głowę
  • ciężkimi przedmiotami
  • zadawanie sobie ciosów
  • głodzenie się
  • nadużywanie alkoholu lub innych środków odurzających
  • głodzenie się, prowokowanie wymiotów,
  • podejmowanie zachowań ryzykownych, zagrażających zdrowiu lub życiu.

Autoagresja u dzieci i młodzieży

Dzieci i młodzież to grupa, w której zachowania autoagresywne występują najczęściej. Najczęściej mają one miejsce, gdy młody człowiek nie może poradzić sobie z nagromadzonym stresem, lękiem czy gniewem. Autoagresja jest sposobem zapanowania nad emocjami. Dla dzieci i młodzieży jest również sposobem radzenia sobie z traumatycznymi przeżyciami. Może wiązać się z próbą ukarania siebie za jakieś zachowanie. Najczęściej jest to po prostu wołanie o pomoc, której absolutnie nie można lekceważyć. Dzieci w ten sposób próbują zwrócić uwagę na siebie i swoje problemy.

Autoagresja – jak sobie z nią radzić?

Najskuteczniejsza w przypadku przejawiania zachowań autoagresywnych jest terapia. Nawiązanie opartej na zaufaniu relacji terapeutycznej, zidentyfikowanie problemów, wzmacnianie zdolności regulacji emocji, trenowanie alternatywnych sposobów radzenia sobie ze stresem i napięciem pomaga w uporaniu się z problemem. Wypracowanie nowych sposobów i technik pozwala na porzucenie działań autoagresywnych, które były do tej pory jedynym sposobem radzenia sobie z odczuwanym napięciem.

Jeżeli sam masz problem z krzywdzeniem siebie, pamiętaj, że możesz uzyskać pomoc. Autoagresja to nie jedyny sposób by ukoić ból. Nawet jeżeli w tej chwili sytuacja wydaje Ci się bez wyjścia i nie wyobrażasz sobie jak mogłoby być inaczej, warto zrobić pierwszy krok w stronę życia bez autoagresji. Umów się na wizytę z naszym specjalistą telefonicznie 22-490-44-12 lub online recepcja@strefamysli.pl.

W dzisiejszych czasach większość ludzi prowadzi szybki i zapracowany tryb życia. Do codziennych obowiązków związanych z rodziną i domem dochodzi praca czy szkoła. Przy tak dużym wysiłku umysłowym zmęczenie jest czymś naturalnym. Żeby organizm mógł się zregenerować po ciężkim dniu wystarczy 7-8 godzin nieprzerwanego snu. Jednak co w sytuacji kiedy mimo odpoczynku towarzyszy nam ciągłe zmęczenie i senność a żadna ilość przespanych godzin nie jest wystarczająca, by czuć się wypoczętym? Czy to może być hipersomnia?

Ciągłe zmęczenie i senność

Ciągłe zmęczenie i osłabienie jest dolegliwością, która statystycznie najczęściej spotyka młode, bardzo aktywne, zapracowane i ambitne kobiety. Objawia się poczuciem nieprzerwanego zmęczenia, które nie ustępuje po odpoczynku. Towarzyszy temu nadmierna senność lub bezsenność, rozdrażnienie, problemy z koncentracją, zaburzenia pamięci i brak energii.

Ciągłe zmęczenie i senność – przyczyny

Ciągłe zmęczeniem, brak energii,  może mieć także podłoże w różnych schorzeniach. Dlatego najpierw warto wyeliminować różnego typu choroby, by móc znaleźć przyczynę i podjąć odpowiednie kroki. Jakim chorobom towarzyszy ciągłe zmęczenie? Między innymi będzie to:

  • Anemia
  • Kłopoty z tarczycą – niedoczynność lub nadczynność tarczycy
  • Cukrzyca
  • Wirusowe zapalenie wątroby typu C
  • Niewydolność nerek

Ciągłe zmęczenie – jakie witaminy warto przyjmować?

Ciągłe zmęczenie i senność mogą być także wywołane niedoborem witamin czy nieodpowiednią dietą. Niedobór witamin może objawiać się poprzez brak energii i poczucie ciągłego niewyspania. Dieta bogata w niezdrowe tłuszcze, ciężkostrawne produkty, cukry i węglowodany, jak również zbyt obfite posiłki mogą powodować ospałość i zmęczenie. W takim przypadku warto zwrócić uwagę na ilość przyjmowanych dziennie warzyw i witamin w nich zawartych. Ważną rolę pełni tutaj witamina C, B6, B12 oraz magnez i kwas pantotenowy. Wymienione witaminy można znaleźć zarówno w żywności (która zawsze powinna stanowić podstawę zdrowego żywienia), jak i suplementach. Najwięcej witaminy C posiada nać pietruszki, bo aż 269 mg, papryka między 125 a 200 mg, a cytryna od 40 do 60 mg. Dzienne zapotrzebowanie osoby dorosłej na witaminę C wynosi ok. 100 mg. Witaminę B6 możemy znaleźć w mięsie, rybach, jajkach czy mleku, a jej dzienne zapotrzebowanie dla osoby dorosłej wynosi od 1 do 2 mg na dobę. Jak widzimy, wiele witamin potrzebnych by unormować swoje samopoczucie znajduje się w żywności, wystarczy tylko zwrócić uwagę na ilość przyjmowanych produktów i dopasować ją do swojego dziennego zapotrzebowania.

Ciągłe zmęczenie i senność u mężczyzn

Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn przy towarzyszącym ciągłym zmęczeniu najpierw warto zwrócić uwagę na dietę i wykonać badania krwi. Anemia może powodować ciągłe zmęczenie mimo wypoczynku, blady wygląd. Problemy z tarczycą mogą także występować u mężczyzn, a jednym z objawów jest wzmożone wypadanie włosów, ciągłe zmęczenie i niewyspanie. Warto zwrócić uwagę, że u mężczyzn po 45 roku życia spada produkcja testosteronu, który jest najważniejszym hormonem męskim. Odpowiada on właśnie za mięśnie, niski, głęboki głos, a także za poziom agresji. Nieodpowiednie stężenie któregokolwiek hormonu w organizmie może powodować przewlekłe zmęczenie, u mężczyzn przyczyną może być właśnie spadek testosteronu.

Hipersomnia

Hipersomnia jest to zaburzenie snu, które objawia się poprzez nadmierną senność mimo wypoczynku czy odpowiednio przespanej nocy. Charakteryzuje się ciągłym, długim przebiegiem który trwa tygodniami bądź miesiącami. Osoba chora jest kompletnie pozbawiona energii, co odbija się na wykonywaniu codziennych czynności. Inne symptomy charakterystyczne dla hipersomni to: uczucie lęku i niepokoju, omamy, rozdrażnienie i irytacja – spowodowana zmęczeniem, trudności zpamięcią i koncentracją. Zdiagnozowanie hipersomni jest poprzedzone długimi badaniami pod kątem chorób układu nerwowego, by móc wykluczyć inne zaburzenia.

Leczenie hipersomni jest oparte na terapii behawioralnej i polega na wydłużeniu czasu snu conajmniej do 8 godzin. Ważne jest także wprowadzenie krótkich, nie dłuższych niż 30-minutowych, drzemek. Dlatego jeśli borykasz się z bezsennością, lub  przeciwnie, odczuwasz ciągłe zmęczenie, senność i brak sił, warto skonsultować się z psychologiem bądź psychoterapeutą, który nakieruje Twoje działania na właściwy tor. Poznasz też możliwe powiązania między zjawiskiem jakim jest ciągłe zmęczenie – nerwica, lub inne podłoże psychologiczne, może być przyczyną jego występownia. Nasi specjaliści, pomogą Ci zidentyfikować źródło problemu i stopniowo, ale skutecznie je wyeliminować. Aby umówić się na pierwszą wizytę, zadzwoń 22-490-44-12 lub napisz recepcja@strefamysli.pl.

Jak wiemy, nie ma ludzi idealnych, każdy popełnia błędy – matki także należą do tej grupy osób. Jednak relacja z matką jest nadzwyczaj ważna dla dziecka, a niektóre błędy mogą odbijać się na nim do końca życia. Przez pewien okres w swoim życiu, dzieci traktują mamę jak swojego bohatera, pewnego rodzaju autorytet. Każde wypowiedziane przez nią słowo jest „święte” i niepodważalne. Przy zdrowej relacji dziecko wyrasta na pewnego siebie, pełnego wartości człowieka. Jednak co w sytuacji, kiedy relacja z matką staje się toksyczna? Co w sytuacji, w której słowa przekraczają granice i stają się krzywdzące, a emocje nie są właściwie odzwierciedlane? Jak postępować z toksyczną matką i jak z nią rozmawiać?

Toksyczna matka – cechy

Toksyczna matka zazwyczaj działa w sposób nieświadomy. Mechanizmy, które stosuje w stosunku do swojego dziecka są dla niej naturalne i odruchowe. Niełatwo jest uzasadnić, dlaczego tak się dzieje, może mieć na to wpływ wiele czynników, na przykład bycie w podobnej relacji ze swoją matką. Choć oczywiście każdy przypadek jest inny, możemy wyróżnić kilka cech wspólnych, które są charakterystyczne dla toksycznej matki. Są to między innymi:

  • Nadmierne kontrolowanie dziecka – zwracanie uwagi na każdy ruch dziecka, przebywanie z nim w każdej chwili. Ogromny strach przed oddaniem dziecka w ręce innej osoby, do żłobka czy przedszkola.
  • Ciągła krytyka – podważanie zdania dziecka, bez względu na to co powie. Toksyczna matka ma tendencje do niezauważania sukcesów, wręcz ignorowania ich. Natomiast porażki i wady dziecka są wyolbrzymiane i wypominane.
  • Lekceważenie jego emocji – toksyczna matka zazwyczaj lekceważy emocje swojej pociechy. W skrajnych przypadkach można by powiedzieć, że nie reaguje ani na śmiech, ani na płacz. Odpycha je od siebie kiedy chce się przytulić, nie podziela jego radości. Jest często chłodna i wycofana.
  • Stawianie wygórowanych, czasami niemożliwych do spełnienia wymagań – zdarza się, że matka wymaga od swojego dziecka zrobienia rzeczy niemożliwych. Stawia wygórowane wymagania, takie jak posprzątanie pokoju w 2 minuty. Nawet jeśli dziecku udałoby się to zrobić, toksyczna matka i tak będzie niezadowolona z rezultatów i nie wykaże aprobaty wobec tego, co się udało.
  • Zazdrość o dziecko – toksyczna matka jest zazdrosna o swoje dziecko w sytuacjach, kiedy to na nim a nie na niej skupia się cała uwaga.

Wymieniając cechy toksycznej matki, warto zwrócić także uwagę na pojęcie parentyfikacji. Jest to odwrócenie ról w relacji matka – dziecko. Kiedy dochodzi do parentyfikacji, to właśnie dziecko staje się opiekunem i mentorem. Toksyczna matka w takiej sytuacji obarcza dziecko swoimi problemami, oczekuje od niego opieki i wsparcia. Często stawia je w sytuacjach, które przerastają umiejętności dziecka, a także nie są adekwatne do jego wieku czy możliwości poznawczych/ emocjonalnych/ społecznych.

Toksyczna matka dorosłej córki

Kiedy dorastamy, mogłoby się wydawać, że relacje z matką również ulegają zmianie. Jednak kiedy mamy do czynienia z toksyczną matką, wygląda to zupełnie inaczej. W tego typu relacjach niewiele się zmienia i to nadal matka sprawuje kontrolę nad różnymi decyzjami i wyborami córki, tak jak robiła to przez cały okres jej dzieciństwa. Często narzuca jej swoje plany czy ambicje, których jej samej nie udało się zrealizować. Traktuje swoją córkę tak, jakby była przedłużeniem jej osoby, lustrzanym odbiciem. Córki toksycznych matek często goszczą w gabinetach psychoterapeutycznych, gdzie jednym z głównych elementów terapii jest próba przepracowania swoich relacji z matką i zmodyfikowanie dotychczasowych schematów.

Toksyczna matka w relacji z synem

A jak zachowuje się toksyczna matka w relacji z synem? W przypadku relacji toksycznej matki z dorosłym synem możemy spodziewać się przede wszystkim zazdrości. Szczególnie w momencie, w którym chce on zacząć układać swoje życie bez niej, przy boku innej kobiety. Wiąże się z tym także wyprowadzka i usamodzielnienie – co prowadzi do tego, że matka zaczyna czuć się niepotrzebna. Częstym zachowaniem toksycznej matki w takim przypadku jest robienie wszystkiego, by zatrzymać syna w domu i móc dalej się nim opiekować. Czemu tak się dzieje? Między innymi ze względu na jej silne wewnętrzne przekonanie, że nikt nie jest w stanie uszczęśliwić jej syna tak bardzo jak ona.

Toksyczna matka – jak się uwolnić?

Miłość do matki jest niezastąpiona i tkwi w każdym z nas od urodzenia. Jednak co zrobić by zakończyć tą toksyczną relację i zmienić ją na zdrową, normalną więź? Warto podjąć działania w kierunku jej ulepszenia. Bardzo pomocna i wspierająca będzie konsultacja psychologiczna, a w wielu przypadkach także podjęcie psychoterapii indywidualnej. Z pomocą specjalisty możliwa jest nauka asertywności oraz wypracowanie poniekąd nowych sposobów komunikacji. Najczęstsze pytania, jakie padają to: Jak postępować z toksyczną matką? Jak rozmawiać z toksyczną matką?
W naszym gabinecie wspólnie z dorosłymi dziećmi toksycznych matek szukamy odpowiedzi na te pytania, podnosimy poczucie własnej wartości, wzmacniamy pewność siebie i budujemy niezależność.

Skorzystaj z pomocy!

Jeśli czujesz, że to o czym przeczytałaś/eś dotyczy również Ciebie, skontaktuj się z nami: 22-490-44-12, recepcja@strefamysli.pl. Pomożemy Ci wybrać najlepszego psychologa w naszym zespole i zaproponujemy termin pierwszej wizyty. Pracujemy zarówno stacjonarnie w naszym gabinecie psychologicznym w Warszawie na Mokotowie, jak i prowadzimy pomoc psychologiczną online dla Klientów z całej Polski. Zapraszamy!

350 milionów. Tyle osób choruje na depresję na całym świecie. W Polsce chorych jest ok. 1,5 miliona. Te statystyki nie pozostawiają złudzeń – depresja to najczęściej występująca choroba psychiczna, która zwykle dotyka osoby między 20 a 40 rokiem życia. Skoro depresja tak bardzo zadomowiła się w społeczeństwie, czy nasza wiedza o niej jest wystarczająca? Czy wiemy, jak wspierać osoby chore na depresję? I czego na pewno unikać?

Jak wspierać chorych na depresję?

Mówiąc kolokwialnie i upraszczając, osoba chora na depresję nie ma siły na nic. Nie ma siły wstać, nie ma siły przygotować sobie posiłku, nie ma siły wyjść z domu. Te objawy są na ogół na tyle wyraźne, że rzadko kiedy pozostają niezauważone przez bliskich. Kiedy jednak osoba odczuwa obniżony nastrój i wszystko co do tej pory cieszyło, przestaje sprawiać jej radość, często są to objawy trudne do zauważenia i zaakceptowania przez domowników. Domownicy szukają wtedy łatwych i szybkich rozwiązań. Udzielają rad, starają się poprawić humor, a gdy to co proponują nie działa, często niecierpliwią się i reagują złością.

Czego nie mówić chorym na depresję?

Niestety, krótkie i proste rady nie pomogą osobie chorej na depresję. Depresja to choroba, która wymaga leczenia i profesjonalnego wsparcia, jakie oferuje psychoterapia. Warszawa i inne większe miasta oferują możliwość odbycia konsultacji ze specjalistą w państwowych lub prywatnych placówkach zdrowia psychicznego. W mniejszych miastach należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu, można też odbyć konsultację online z terapeutą z ośrodków zlokalizowanych w innych miastach. Warto, aby skorzystać z pomocy jak najszybciej.
Poza pomocą profesjonalną i regularną psychoterapią, kluczowe jest wsparcie od najbliższych. Na pewno nie pomogą utarte zwroty, wypowiadane z nadzieją, że poprawią one sytuację niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Oto sformułowania, których nigdy nie powinieneś/ nie powinnaś używać wobec osoby chorej na depresję:

  • „Wszystko będzie dobrze”
  • „Ogarnij się”
  • „Weź się w garść”
  • „Inni mają gorzej”
  • „Tobie nigdy się nie dogodzi”
  • „A Ty jak zawsze, wiecznie nieszczęśliwy/a”
  • „Zjedz czekoladę”
  • „Wypłacz się, to Ci przejdzie”

Reasumując, osoba chora na depresję nie poczuje się lepiej, gdy zaproponujemy jej rozwiązania, które być może podziałałyby w stosunku do osób zdrowych, odczuwających chwilowy smutek. Wręcz przeciwnie, mogą poczuć się zlekceważone i niezrozumiane, pozostawione same sobie z ciężarem choroby, której nie mogą udźwignąć.

Jak pomóc osobie chorej na depresję?

Osoby trwające przy chorych na depresję często odczuwają bezsilność i rezygnację. Czują, że wszystko co robią nie ma sensu, bo nie przynosi upragnionego efektu – uśmiech na twarzy ukochanej nie wraca, nie ma w niej radości ani chęci życia. To bardzo trudny moment dla bliskich. Aby go wytrwać i dać osobie chorej najlepsze możliwe wsparcie, należy po prostu być. Towarzyszyć. Położyć się obok. Potrzymać za rękę. Nic nie mówić.

W ciszy kryje się siła, której nie trzeba opisywać słowami. Ta siła – siła głębokiej relacji, cierpliwości i zrozumienia dajeo osobie chorej nadzieję na przetrwanie tego co najtrudniejsze i powrót do życia sprzed choroby.

Skorzystaj z psychoterapii indywidualnej

Jeśli potrzebujesz wsparcia w tym trudnym dla Was momencie, jeśli chcesz skonsultować z terapeutą, w jaki sposób postępować z osobą chorą na depresję, zapraszamy do Strefy Myśli. Nasi terapeuci pomogą Ci wypracować najlepsze sposoby wsparcia, które możesz dać osobie chorej na depresję. Specjalista wesprze również Ciebie w tym wymagającym i często budzącym dużo lęku i niepewności okresie Waszego życia.
Aby umówić się na spotkanie, napisz recepcja@strefamysli.pl lub zadzwoń 22-490-44-12.

Zapraszamy!

Piotruś Pan… jaka to fajna bajka, pomyśli większość z nas. Bajka o chłopcu, który nigdy nie chciał dorosnąć i przeniósł się do Nibylandii, świata, w którym na zawsze mógł pozostać dzieckiem, świata zabawy, czasu spędzonego z przyjaciółmi, beztroski. Choć to bajka, rys jej głównego bohatera okazał się nie być aż tak nierealny. Młodych mężczyzn którzy nigdy nie chcą dorosnąć jest więcej. I choć nie jest to termin naukowy wpisany na listę zaburzeń, w psychologii mówi się o ”syndromie Piotrusia Pana”.

Syndrom Piotrusia Pana – objawy

Jaki jest mężczyzna który zyskuje to bajkowe miano? Najłatwiej i najkrócej można by podsumować, że jest to chłopiec w ciele mężczyzny. Jest skupiony na sobie, egocentryczny, narcystyczny. Tak jak dziecko, nie potrafi panować nad swoimi emocjami, co skutkuje albo postawą wycofania, albo wyrażaniem emocji w sposób nieadekwatny, nadmierny, zbyt egzaltowany lub przeciwnie – histeryczny. Kieruje się impulsem, jest porywczy, nie analizuje rzeczywistości. Osoba taka nie chce dorosnąć, nie czuje się gotowa, by zmierzyć się z odpowiedzialnością dorosłego życia. Chętnie oddaje podjęcie wszelkich decyzji w ręce zaufanej osoby. Ponieważ na tym etapie życia, obiektywnie dorosłym, już zwykle nie jest to mama, wybór pada często na partnerkę.

Syndrom Piotrusia Pana – cechy związku

Oczywiście nigdy nie ma jednego scenariusza dla związku osób o danym typie osobowości. Możemy jednak mówić o pewnych powtarzających się zależnościach w relacjach. Jaki zatem będzie związek z tak zwanym wiecznym chłopcem? Zapewne pełen przygód, intrygujący, ciekawy, barwny. Ale przede wszystkim może nie być trwały. Piotruś Pan szybko się nudzi, nie akceptuje też, jeśli coś nie dzieje się po jego myśli. Kiedy trzeba włożyć wysiłek w budowanie relacji, zaangażować się, a już tym bardziej zrezygnować z czegoś co dla niego ważne, Piotruś zwykle robi unik, wycofuje się. Kiedy jednak już uda mu się zbudować trwały związek, będzie to relacja wymagająca od partnerki sporego zaangażowania. Podejmowanie decyzji i „dowodzenie” związkiem nie należy do mocnych stron Piotrusia Pana. Będzie on podświadomie szukał partnerki, która przejmie rolę matki i będzie zarządzała wszelkimi sprawami dotyczącymi związku, od drobiazgów typu „co dziś na obiad” po decyzje związane ze strategicznymi sferami życia, typu kupno mieszkania. Poza decyzyjnością, „Piotruś Pan” będzie też szukał wiecznego adorowania i uwagi. Tej nigdy za wiele! Do tego stopnia, że kiedy na horyzoncie pojawi się temat potomstwa, Piotruś Pan będzie unikał go za wszelką cenę. Raz – z lęku przed odpowiedzialnością, dwa – z obawy przed utratą pozycji w związku na rzecz dzieci. Choć jeśli chodzi o zabawę z dziećmi, potrafi bawić się świetnie, to w końcu jego żywioł.

Syndrom Piotrusia Pana – przyczyny

To jacy jesteśmy jako dorośli, w ogromnej mierze zależy od tego, jak wychowywano nas kiedy byliśmy dziećmi. Piotruś Pan to zwykle syn matki nadopiekuńczej, wyręczającej w mało przyjemnych obowiązkach, pobłażliwej. Matki, która za wszelką cenę, podświadomie, nie daje synowi dorosnąć, z różnych powodów (głównie z obawy przed samotnością). Piotruś, nie nauczony decydować, brać sprawy w swoje ręce, potrafiący postrzegać życie jedynie w kategoriach zabawy i przyjemności, wchodzi w dorosły świat w sposób niedojrzały, oczekując że schematy z dzieciństwa uda się powielić w nowych realiach.

Syndrom Piotrusia Pana u kobiet

Większość Piotrusiów to mężczyźni. Zdarza się jednak, że cechy które przypisujemy takiej osobie odnajdujemy u kobiety, która choć weszła w dorosłość, nadal czuje się i postępuje jak dziewczynka. Przede wszystkim żyje w przekonaniu, że nikt nie zadba o nią tak jak ona sama. Nie potrafiąc wykazać się odpowiedzialnością, często porzuca plany związane z macierzyństwem i skupia się na zaspokajaniu własnych potrzeb. Skąd taka postawa w przekonaniu młodych kobiet? Przede wszystkim wynika ona z tego, czego kobiety doświadczyły w dzieciństwie, jakie nieprawidłowe wzorce kobiecości i męskości obowiązywały w jej otoczeniu, a także z deficytu miłości i uwagi.

Syndrom Piotrusia Pana – leczenie

Osoby z tym syndromem rzadko trafiają do gabinetu samodzielnie. Zwykle przychodzą w parze, na terapię par i wtedy okazuje się, że trudności które pojawiają się w relacji są silnie związane z tym, że jeden z partnerów wykazuje cechy Piotrusia. Pracujemy wtedy nad relacją, zrozumieniem przekonań i zachowań partnerów. Zdarza się też praca w ramach psychoterapii indywidualnej, kiedy to osoby z syndromem Piotrusia Pana trafiają do gabinetu z powodu problemów z emocjami i brakiem umiejętności budowania trwałych związków. Praca terapeutyczna jest jak najbardziej możliwa i skuteczna. W zależności od nurtu terapeutycznego, będzie skupiać się na zrozumieniu przeszłych doświadczeń, identyfikacji przekonań, czy wydobyciu własnego potencjału do tego, by zmierzyć się z realiami dorosłego życia.

Jeśli czujesz że ten problem Cię dotyczy, zapraszamy do kontaktu ze Strefą Myśli i skorzystania z profesjonalnej pomocy:
Indywidualna psychoterapia – Warszawa i online
Terapia par – Warszawa i online

Zapraszamy!

Prowadzimy nasz gabinet psychologiczny w Warszawie już kilka lat i gro naszych działań skupia się wokół terapii par, czyli pomocy parom w zbudowaniu satysfakcjonującego związku, w odbudowywaniu nadszarpniętej relacji. Tak najczęściej myśli się o problemach w relacjach – jako tych które należy wzmacniać, naprawiać, uleczać. Tymczasem problemy sercowe to także ten moment w życiu, kiedy ktoś zakochuje się bez wzajemności, z małymi lub zerowymi szansami na odwzajemnienie.

Nieodwzajemniona miłość – co to takiego?

To stan zakochania, o którym potocznie zwykło się mówić „miłość platoniczna”. W gronie nastolatek popularne jest zakochiwanie się w idolach, zakładanie fanklubów. Jednak miłość nieodwzajemniona to nie tylko przypadłość osób nastoletnich, które w ten sposób przezywają fascynację i zachwyt kimś popularnym. To sytuacja, która może przytrafić się każdemu bez względu na płeć, wiek i doświadczenie życiowe. Dopóki jest to stan, który odbieramy jako przyjemne zauroczenie, nie mamy powodu do niepokoju. Zwykle jest to ulotny powiew który równie szybko ginie, jak się pojawia. Trudność może pojawić się wtedy, kiedy uczucie nie słabnie a nasila się, natomiast wciąż pozostaje nieodwzajemnione.

Miłość – dlaczego nie zawsze jest odwzajemniona?

Kiedy zakochamy się „nieszczęśliwie” warto przede wszystkim zrozumieć, dlaczego zauroczenie które odczuwamy wobec drugiej osoby nie jest odwzajemnione. Scenariuszy może być kilka, od sytuacji w której osoba po prostu nie wykazuje nami zainteresowania, do sytuacji bardziej skomplikowanych, gdzie osoba do której żywimy uczucie jest umocowana w relacji z inną osobą, w tym także w relacji rodzinnej. Ważne, aby umieć właściwie zdefiniować powody odtrącenia/ braku zainteresowania – jeżeli jest nimi obiektywna przeszkoda i będziemy w stanie ten fakt przyjąć do siebie, paradoksalnie powinien być od dla nas ułatwieniem na drodze do „wyleczenia” się z uczucia.

Miłość nieodwzajemniona – na szczęście mija

Szczęśliwie, zgodnie z teorią psychologii miłości, choć pierwszy etap czyli zakochanie jest zawsze bardzo intensywny i burzliwy, nie trwa on wiecznie. Jeśli budujemy z kimś związek, wchodzi on w kolejne fazy, osiągając etap miłości dojrzałej, natomiast w przypadku braku odwzajemnienia, siłą rzeczy możemy mówić o stosunkowo szybkim zakończeniu niedoszłej relacji. Dla osoby będącej w trudnej sytuacji zakochania się bez wzajemności etap ten trwa w jej odczuciu niezmierne długo, jest męczący, wpływa negatywnie na nastrój i poziom energii życiowej. Jednak na szczęście, zwykle ma on swoje zakończenie, mija.

Kiedy miłość platoniczna nieodwzajemniona przerasta

Bywa, że zakochanie bez wzajemności okazuje się na tyle trudnym doświadczeniem życiowym, że realnie wpływa ono na codzienne funkcjonowanie osoby, na jej samopoczucie i stan psychiczny. U osób podatnych na stany obniżonego nastroju, może prowadzić do znacznego spadku poczucia szczęścia, a w skrajnych przypadkach do depresji. U osób o niskiej samoocenie sytuacja braku odwzajemnienia miłości może skutkować znacznym obniżeniem poczucia własnej wartości. Mogą również pojawić się objawy psychosomatyczne wynikające m.in. z wysokiego poziomu odczuwanego stresu, jak m.in. bóle głowy, brzucha, a także problemy ze snem.

Nieodwzajemniona miłość – jak się wyleczyć?

Kiedy pojawiają się powyższe objawy a pomoc osób trzecich, bliskich i przyjaciół, nie jest wystarczająca, warto udać się do specjalisty i rozważyć psychoterapię. Warszawa oferuje wiele różnorodnych form pomocy psychologicznej, z których można skorzystać. Mogą być to warsztaty podnoszące samoocenę, równie dobrze może być to grupa wsparcia lub terapia indywidualna. Ważne aby forma pomocy była dopasowana do Twoich potrzeb i preferencji, i aby była prowadzona przez profesjonalistę.

W Strefie Myśli prowadźmy terapię indywidualną i terapię par, pracując z osobami które znalazły się w trudnym dla nich momencie życia. Jesli czujesz, ze ten problem Cię dotyczy, skontaktuj się z nami i umów na spotkanie z naszym specjalistą: 22-490-44-12, recepcja@strefamysli.pl lub poprzez zakładkę Kontakt.

Zapraszamy!

O co tak naprawdę chodzi w terapii par i od czego zależy jej sukces? Beata Kaczkiewicz, terapeutka w Strefie Myśli na warszawskim Mokotowie, na co dzień pracuje z parami i małżeństwami, które znalazły się na miłosnym zakręcie i chcą ponownie zawalczyć o swoje szczęście. Zadaliśmy jej kilka dociekliwych pytań:

Ona czy on – kto zwykle robi pierwszy krok i inicjuje terapię?

Beata Kaczkiewicz: Gdy pytam na pierwszej sesji czyj to był pomysł, by przyjść na terapię często słyszę, że wspólny. 
W dzisiejszych czasach psychoterapia nie jest niczym wstydliwym, korzysta się ze wsparcia psychologów tak samo jak z pomocy innych specjalistów, stąd zarówno mężczyźni jak i kobiety poszukują takiego rozwiązania.

A co jeśli ona lub on nie chce – czy wtedy terapia ma sens?

Beata Kaczkiewicz: Terapia relacji zakłada, że na spotkaniu pojawią się obie strony i każda z nich wniesie swój punkt widzenia na sytuację, przyjdzie z własnymi celami do osiągnięcia. Nawet jeśli ktoś jest przyprowadzony „na siłę” i twierdzi, że problem nie leży po jego stronie też prezentuje w ten sposób swoje potrzeby i plany do zrealizowania. Taką potrzebą jest na przykład to, żeby partner „dał mi wreszcie spokój” i nad realizacją tej potrzeby w terapii relacji również możemy pracować.

Czy są jakieś „typowe problemy w związku”, które najczęściej trafiają do gabinetu?

Beata Kaczkiewicz: Problemy par, które zgłaszają się na terapię dotyczą zazwyczaj ośmiu podstawowych obszarów wspólnego funkcjonowania: wychowania dzieci, prowadzenia gospodarstwa domowego, okazywania sobie wsparcia i miłości, kontaktów ze znajomymi i z rodziną, spędzania wolnego czasu, życia intymnego, finansów i wyznawanych wartości.  W tych podstawowych kategoriach mieści się jednak wiele najróżniejszych oczekiwań wobec partnera, niezrealizowanych pomysłów, zawiedzionych nadziei, a to powoduje, że oddalamy się od siebie, coraz trudniejsza jest skuteczna komunikacja, czasami pojawiają się nowe osoby w życiu partnerów. Wtedy zazwyczaj pojawia się również myśl, by na nasze problemy spojrzał ktoś inny. Decydujemy się na terapeutę, gdyż osobie niezaangażowanej emocjonalnie w naszą sytuację łatwiej zachować obiektywizm, dystans i dostrzec to, co się wydarza 
w związku, a dzięki temu wypracować wspólnie rozwiązania.

Przychodzą raczej młodzi i z krótkim stażem, czy ci bardziej doświadczeni z większym bagażem?

Beata Kaczkiewicz: Na każdym etapie związku mogą pojawić się kłopoty, których partnerzy nie są w stanie rozwiązać sami. Staż nie ma znaczenia, różnice pojawiają się w treści zgłaszanych problemów, np. najmłodszych stażem par mogą nie dotyczyć jeszcze konflikty związane z wychowywaniem dzieci, a starszych różnice zdań w kwestii urządzania pierwszego wspólnego gniazda. Nie ma też problemów większych 
i mniejszych, każdy jest tak samo istotny jeśli nie pozwala nam w pełni cieszyć się wspólnym życiem.

terapia par okiem terapeuty

Droga trudna i kręta czy prosta i krótka? Czy każda para ma szansę na sukces w terapii?

Beata Kaczkiewicz: Gdyby droga była prosta prawdopodobnie sami dalibyśmy sobie radę, bez dodatkowego wsparcia. Choć dysponujemy wystarczającymi umiejętnościami, by na co dzień radzić sobie z przeciwnościami losu, również w relacjach, zdarza się, że dzieje się w naszym życiu coś zupełnie nieoczekiwanego, lub wiele niezałatwionych spraw wybucha nagle z mocą Supernowej. Bez względu na to co nas spotkało, fakt, że dwoje ludzi zjawia się w gabinecie pokazuje, że chcą ratować swój związek i mają nadzieję, że jest to możliwe. Terapia par jest skuteczniejsza, jeśli konflikty nie są jeszcze zbyt głębokie, a my mamy chęć i siłę na podjęcie współpracy z partnerem, a jeśli obie strony deklarują chęć zmierzenia się 
z kłopotami  bez wątpienia uda się wypracować rozwiązania satysfakcjonujące obie strony. Bywa jednak i tak, że terapia ma ułatwić zaakceptowanie faktu, że związek się skończył co nie oznacza, że rozstanie należy traktować  jedynie jako porażkę. Zwykle spotkania z terapeutą pozwalają  na nowo odkryć siebie nawzajem oraz własne zasoby, dzięki którym mamy w przyszłości możliwość samodzielnego wypracowywania kompromisów. Zaplątani w problemy często zapominamy, że mamy za sobą również wiele dobrych chwil, które udowadniają, że posiadamy wystarczające kompetencje, by wieść szczęśliwe życie we dwoje, trzeba sobie tylko to przypomnieć, zastanowić się nad tym, co robiliśmy wtedy, gdy było dobrze.

A po czym poznać, czy oni się jeszcze kochają? Da się?

Beata Kaczkiewicz: Dowodem miłości jest już to, że para przychodzi i chce zawalczyć o to, by być razem, chce podjąć wysiłek jaki niesie ze sobą każda zmiana. Uczestnictwo w terapii to przecież ciekawość drugiej osoby, tego co myśli, co czuje, czego potrzebuje, jak mnie widzi, co możemy dla siebie nawzajem zrobić, by być razem. Miłość w związku to nie tylko pierwsze uniesienia, które sprawiają, że świat wokół nas przestaje istnieć lub jest tylko piękny.  Miłość to również uważność na drugiego człowieka, chęć jego poznawania, współuczestniczenia w jego życiu również w tych gorszych chwilach, to chęć pracy nad sobą dla dobra związku.

Terapia par i małżeństw w Strefie Myśli

Psychoterapia par i małżeństw to jeden z głównych obszarów działalności Poradni Psychologicznej Strefa Myśli, do którego podchodzimy z wyjątkową odpowiedzialnością i pełnym zaangażowaniem. Pragnąc zapewnić naszym Klientom pomoc na najwyższym poziomie, współpracujemy jedynie z najbardziej doświadczonymi terapeutami, stosując skuteczne i sprawdzone metody pracy terapeutycznej.
Jeśli przeżywacie trudne chwile w związku i potrzebujecie profesjonalnego wsparcia, zapraszamy do naszego gabinetu. Aby się zapisać, prosimy o kontakt mailowy: recepcja@strefamysli.pl lub telefoniczny 22490-44-12, 602432591.

Jesteśmy otwarci dla naszych Klientów od poniedziałku do soboty.

Zapraszamy!

Zapraszamy do przeczytania artykuł na kobieta.wp.pl na temat obsesyjnego sprzątania. Tłumaczymy w nim, czym jest nerwica natręctw – link do artykułu.

Więcej nt. nerwicy natręctw, skąd się bierze i jak ją leczyć, przeczytacie na naszej stronie: Nerwica natręctw. Leczenie, diagnoza i terapia.

Masz pytania odnośnie nerwicy lub czujesz, że ten problem Cię dotyczy? Skontaktuj się z naszą Poradnią: 22 490-44-12