Monthly Archives: październik 2017

Każdy pragnie kochać i być kochanym... No, prawie każdy. Są wśród nas osoby, które panicznie boją się pozwolić sercu przejąć kontrolę nad rozumem. Poczuć motylki w brzuchu. Stracić dla kogoś głowę. Ten irracjonalny, ale tym bardziej wymykający się spod kontroli lęk przed zakochaniem się jest znany jako filofobia. Dlaczego boję się miłości?
Słowo filofobia pochodzi od greckiego „filos”, co znaczy ukochany, i „fobia”, czyli lęk. Nie wymyślili go jednak starożytni Grecy. Pojawiło się w literaturze psychologicznej stosunkowo niedawno, w latach 70. ubiegłego wieku. Osoba filofobiczna jest ekstremalnie ostrożna, jeśli chodzi o zakochiwanie się i w ogóle nawiązywanie jakichkolwiek trwalszych relacji osobistych. Taki ktoś za wszelka cenę unika emocjonalnego zaangażowania, nawet jeśli mocno i szczerze tego pragnie. Może to stać się poważnym problemem, kiedy ten rodzaj fobii w końcu prowadzi do życia w zupełnej samotności.

Jakie są przyczyny filofobii?

Traumatyczne doświadczenia, czyli lęk przed przeszłością

Filofobia ściśle wiąże się z uprzednimi przykrymi doświadczeniami w relacjach uczuciowych. Na przykład rozwodem – własnym lub rodziców. Uczymy się na błędach, ale skutki niektórych mogą być tak bolesne, że tracimy ochotę do dalszych eksperymentów i związanego z nimi ryzyka. Lęku przed miłością można się nabawić dokładnie w taki sam sposób, jak osoby, które przeżyły dramatyczny wypadek lub były jego świadkami zaczynają odczuwać nieprzezwyciężalny strach przed lataniem, jazdą samochodem, uprawianiem określonego sportu, czy jakąkolwiek inną forma działania, której ryzyko zmaterializowało się na ich oczach.

Normy kulturowe

W wielu kulturach i religiach relacje miłosne są postrzegane jako grzeszne. Przekonania takie mogą czasem przyjmować radykalne formy do tego stopnia, że łamanie określonych wzorców zachowań jest surowo karane. Może to wywołać nerwowość i lęk przed zakochaniem się.

Depresja

Osoba przechodząca stany depresyjne może mieć zbyt niski poziom zaufania do ludzi i znajdować się w stanie zbyt dużego napięcia emocjonalnego, żeby móc przeżywać miłosny związek. Depresja osłabia ducha i negatywnie wpływa na samoocenę. Ktoś w takim stanie jest bardziej narażony na izolowanie się do ludzi i ma tendencję do unikania więzi emocjonalnych.

Do symptomów najczęściej towarzyszących filofobii należą:

  • „Boję się miłości” – skrajny niepokój i nerwowość wywołane myślami o zakochaniu się lub zaangażowaniu się w bliski związek
  • Maksymalne tłumienie wewnętrznych uczuć
  • Unikanie miejsc, gdzie zwykle spotyka się pary, np. parku czy kina
  • Unikanie takich okoliczności towarzyskich, jak śluby czy zaręczyny w rodzinie lub w kręgu przyjaciół
  • Lęk przed związkiem – izolowanie się od świata zewnętrznego z powodu leku przed zakochaniem się
  • Symptomy fizyczne, takie jak drżenie, przyśpieszone tętno, problemy z oddychaniem, pocenie się, odrętwienie, mdłości, a nawet omdlenia przy konfrontacji z jakąkolwiek sytuacją, zdarzeniem lub rzeczą kojarzoną z miłością i tzw. romantycznymi okolicznościami.

Kiedy odwiedzić psychologa lub psychiatrę?

Wśród różnych możliwych fobii filofobia może wydać się czymś dziwacznym, ale należy ja potraktować tak samo poważnie. Osoba filofobiczna może popaść w izolację i przeżywać głębokie wewnętrzne rozterki. Jeśli opisane symptomy utrzymują się przez dłuższy czas – zwykle za niebezpieczna granicę uważa się pół roku – destrukcyjnie wpływając na inne aspekty funkcjonowania w codziennym życiu, nie należy zwlekać z zasięgnięciem porady specjalisty.

Jak leczy się filofobię?

Jak w przypadku większości schorzeń o tym charakterze, stosuje się psychoterapię indywidualną, w wyjątkowo ciężkich przypadkach wspomaganą farmakologicznie. Do najczęściej stosowanych metod należą:

Terapia poznawczo-behawioralna (CBT)

CBT jest prawdopodobnie najskuteczniejszą metodą w większości przypadków filofobii. Na ogół źródłem lęku są podświadomie generowane przez umysł scenariusze i obrazy tego, co może się zdarzyć w wyniku zakochania się. CBT pomaga pacjentowi wydobyć te myśli na powierzchnię świadomości, zdefiniować je i zrozumieć, w jaki sposób napędzają one jego lęk. Podejścia poznawczo-behawioralne zakłada zatem poznawczy model powstawania zaburzeń psychicznychi możliwość aktywnego konstruowania własnej rzeczywistości, nadawania znaczenia bodźcom napływającym z otoczenia. Podstawową techniką pracy z pacjentem są sesje, w trakcie których może on swobodnie mówić o swoich problemach i dzielić je z terapeutą, który w miarę potrzeby naprowadza pacjenta na właściwy trop interpretacji. W rezultacie pacjent modyfikuje sposób myślenia o swoim lęku, a w ślad za tym zachodzi w nim zmiana emocjonalna i ostatecznie zmiana zachowań.

Terapia ekspozycyjna

Założenie jest podobne, jak w przypadku CBT, to znaczy – wiążące źródło lęku z wyobrażaniem sobie traumatycznego zdarzenia. Leczenie polega na oswojenie pacjenta z jego własnym problemem poprzez wielokrotną, kontrolowaną ekspozycję na stress. Na przykład pokazuje pacjentowi inscenizowane scenki randek, romantyczne filmy itp., obserwując i analizując jego reakcje. W rezultacie pacjent uczy się opanowywać lęk przed miłością.

Farmakoterapia

W najcięższych przypadkach opanowanie rozstroju emocjonalnego osoby dotkniętej filofobią wymaga po prostu odpowiedniego leku. Najczęściej stosuje się w tym celu antydepresanty, trzeba jednak pamiętać, że każda farmakoterapia ma skutki uboczne, które w przypadku leków oddziaływających na psychikę są szczególnie trudne do pełnego oszacowania w celu uniknięcia nadmiernego ryzyka.

Najgorszą jednak rzeczą jest ignorowanie prawdziwych problemów tylko dlatego, ze wiążą się one z wyimaginowanymi przyczynami. Filofobia – to brzmi filuternie i może nawet niezbyt serio, ale potraktujmy dotkniętych nią przyjaciół i członków rodziny po prostu z… miłością. Bo jest to naj(po)ważniejsza sprawa na tym świecie.

Samotne poranki, melancholijne wieczory i ciągłe zerkanie w telefon w oczekiwaniu na sms lub telefon… Związek na odległość to układ nie tyle trudny, co po prostu dziwny. Wymaga dużej cierpliwości, empatii, troski i zaufania od obu partnerów. Podczas gdy inni twierdzą, że życie w rozłące i ciągłym napięciu działa niczym najlepszy afrodyzjak, inni nie zdecydowaliby się na taką relację. Jak przetrwać chwile rozłąki? Czy związek na odległość ma sens?

Związki na odległość przestały być czymś dziwnym

Z roku na rok powstaje ich coraz więcej dzięki nowoczesnym technologiom, licznym możliwościom kontaktu i zdecydowanie łatwiejszym transportem między różnymi częściami globu. Zmienia się rynek pracy i oczekiwania względem ludzi. Studia, praca za granicą lub częste wyjazdy służbowe nie są już niczym zaskakującym. Do bycia w związku na odległość przyznaje się aż jedenaście milionów par na całym świecie, a ich liczba wciąż rośnie. Czy świat zdominują wirtualne związki? Czy szybkie tempo życia i zmieniające się wraz z nim standardy dają nowe możliwości czy niszczą stare, tradycyjne wartości?

Trudno generalizować mówiąc o miłości na odległość. Duża presja społeczeństwa i brak poczucia normalności w kategoriach towarzyskich sprawiają, że osoby będące w takich relacjach w szczególności odczuwają samotność połączoną z tęsknotą. Wielu z nich szuka innych rozwiązań i decyduje się na bardziej radykalne kroki – rozstanie, osłabienie relacji, aż po zdradę. Podczas gdy niektóre pary będą kontynuowały związek ze świadomością, że „ktoś gdzieś tam jest”, w innych będzie narastało poczucie zobojętnienia i rozwiązania relacji. To również ogromne wyzwanie – pojawia się frustracja wynikająca z braku dokładnej wiedzy, co robi druga strona – „Gdzie jest i z kim jest?”. Choć sytuacji, w których okazuje się, że jedna ze stron dopuściła się zdrady lub nie wytrzymała tego typu związku, możemy znaleźć miliony… Warto dać sobie szansę. Przy odpowiednim wkładzie pracy możecie stworzyć piękny i wyjątkowy związek na dobre i na złe.

Zgodnie z badaniami opublikowanymi w 2013 w Journal of Communication, ludzie w związkach na odległość częściej wymieniali się znaczącymi refleksjami i uczuciami. Wiąże się to z idealizowaniem zachowań partnera, które sprzyja bardziej intymnym rozmowom i zwierzeniom. W takich okolicznościach szybciej rozwija się poczucie przywiązania. Mimo to, będąc od siebie daleko, doświadczenie przebywania osobno może być ciężkim wyzwaniem nawet dla związku z mocnymi fundamentami. Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć jasno, czy dany związek ma szansę przetrwać. Tu nie ma reguły, a zakończeń historii tego typu związków może być tak wiele, jak wiele jest par. Każda relacja jest niepowtarzalna i rządzi się swoimi prawami.

Jak utrzymać i jak dbać o związek na odległość?

Związki na odległość wymagają dużego zaangażowania. Przygotuj się na to, że taka relacja wymaga większego wkładu pracy niż w przypadku związków „stacjonarnych”. Waszym celem powinno być zbudowanie stałego i mocnego fundamentu, na którym opierać się będzie cały Wasz związek. Bądźcie wobec siebie szczerzy i ufajcie sobie. Nie nadużywajcie zaufania drugiej strony, dzielcie się ze sobą wątpliwościami i przemyśleniami. Ustalcie najlepszą porę kontaktu – kto i o której (mniej więcej) zadzwoni lub napisze. Nie czekajcie aż do wieczora, kiedy jesteście zmęczeni, więc i relacja z minionego dnia może być ograniczona. Spróbujcie wysyłać sobie spontaniczne wiadomości w ciągu dnia – z pewnością znajdziecie chwilę, aby napisać choćby jedno zdanie. Ważne, aby partner był częścią Twojego życia, Twojej codzienności.
Z wirtualnych spotkań zróbcie rutynę, która da Wam poczucie ciągłego kontaktu. Bardzo istotna jest regularność i powtarzalność. Obie strony muszą czuć, że faktycznie partner jest osiągalny. Ustalcie również sztywne zasady dotyczące spotkań na żywo. Na przykład – „będziemy widzieć się minimum raz na sześć tygodni”. Zbudowanie silnej i szczerej relacji pomoże przetrwać dni rozłąki i zbuduje poczucie bliskości.

Planujcie

Życie „z dnia na dzień” jest dobre, bo pozwala wyzbyć się lęków dotyczących przyszłości związku na odległość. Omijanie kłopotliwych myśli nie jest tu jednak rozwiązaniem problemu. Wspólnie postarajcie się zaplanować swoją przyszłość. Zacznijcie od spotkań, następnie skupiajcie się na wspólnych wyjazdach, kończąc na planach na życie. Wypracujcie w sobie przekonanie, że jesteście i będziecie razem jeszcze przez długi czas. Przyjęcie takiej perspektywy i dążenie do konkretnego celu umacnia relacje.

Róbcie różne rzeczy wspólnie

Wykonywane aktywności we dwoje rozwijają poczucie solidarności i przyjaźni. Umówcie się, że będziecie robić coś identycznego – tylko w innym miejscu. Czytajcie tę samą książkę, obejrzyjcie ten sam film, zapiszcie się na lekcje tenisa o podobnej porze. Koniecznie na bieżąco dzielcie się przemyśleniami i opiniami. Znajdźcie coś, co sprawia Wam przyjemność, a co możecie tworzyć i rozwijać razem. To może być nawet gra komputerowa, w którą można zagrać wspólnie!

Każdy, kto był kiedyś w związku na odległość wie, że oczekiwanie na spotkanie partnera w realu to odliczanie pełne emocji i narastającej ekscytacji. Często wyobrażamy sobie, że spotkania po tak długim czasie muszą być ponadprzeciętnie dobre i kreujemy zbyt duże oczekiwania względem nich. Część takich spotkań z pewnością będzie obfitowała w beztroski czas i wygeneruje mnóstwo przyjemnych wspomnień. Przygotujcie się, że część może minąć w zgoła odmienny sposób – może pojawić się nuda, rozczarowanie lub nawet kłótnie. Wybaczajcie sobie potknięcia i chwile słabości. Nie wszystko musi udawać się perfekcyjnie. Aby uniknąć takich sytuacji ustalcie rozsądny plan działania po przyjeździe z uwzględnieniem czasu dla rodziny, przyjaciół i innych bliskich osób.

Nie ma jednej konkretnej porady na związki na odległość. To wszystko zależy od zaangażowania i chęci obu partnerów. Słowo klucz? Wzajemność. A nam pozostaje tylko trzymać kciuki i kibicować Waszej pięknej miłości.

W sytuacji, kiedy pojawia się trudność, wątpliwość, dotycząca Waszej relacji lub Was w tejże relacji, służymy pomocą. Dla naszych Klientów, prowadzimy psychoterapię w Warszawie a także online. Aby dowiedzieć się więcej i umówić wizytę, zapraszamy do kontaktu.

POLECAMY! Może również Cię zainteresować: Miłość nieodwzajemniona – jak sobie poradzić?

Nauczyciel – dla niektórych groźny i chłodny, dla innych ciepły i inspirujący. Pamiętamy nauczycieli, których baliśmy się minąć na korytarzu i tych, którzy znacząco wpłynęli na naszą przyszłość i rozwinęli zainteresowania na całe życie. Są też tacy, których głos zdawał się być najlepszą kołysanką… Historii i anegdot o nauczycielach każdy mógłby opowiedzieć co najmniej kilka. Jedno jest pewne – nauczyciel to osoba niezwykle ważna w życiu młodego człowieka. Widzimy go codziennie lub kilka razy w tygodniu, to właśnie przy nim stawiamy pierwsze kroki testując nowe umiejętności, to osoba, która dzieli się wiedzą i ocenia nasze postępy. Wydawać by się mogło, że zawód nauczyciela nie jest wcale skomplikowany – nic bardziej mylnego. Odbiorcami naszej pracy są bowiem najbardziej krytyczni słuchacze – dzieci. Ten wciąż niedostatecznie doceniany zawód niesie za sobą ogromną odpowiedzialność, wymaga cierpliwości, wiedzy i umiejętności psychologicznych. Rozwój zawodowy nauczycieli polega na równoległej i powiązanej ze sobą ewaluacji kompetencji praktyczno-moralnych oraz technicznych. Jakie są cechy dobrego nauczyciela i jak wzbudzać pozytywne emocje uczniów?

Każdy jest inny

Poziom, wiek, charakter uczniów, podręcznik, nauczany przedmiot… to wszystko ma znaczenie. To, że w jednej klasie pewien styl się przyjął, nie oznacza, że w innej będzie tak samo. Nauczyciel to przede wszystkim elastyczność myślenia i empatia, która umożliwia dostosowanie formy prowadzenia zajęć do uczniów. Miej kontakt z innymi nauczycielami i pytaj, jakie mają odczucia względem danej grupy uczniów. Patrz, jak reagują na Twoje propozycje lekcji.
Pozytywny nauczyciel stawia wysoką (ale możliwą do przeskoczenia) poprzeczkę dla wszystkich swoich uczniów. Wspiera ich w działaniu i zakłada, że każdy jest w stanie osiągnąć cel postawiony na zajęciach. Nie wytyka błędów, nagradza nawet małe sukcesy. Zauważa nie tylko sukces, ale również proporcjonalny postęp. Bycie pozytywnym nauczycielem to posiadanie bezwarunkowej akceptacji drugiej osoby z głębokim pragnieniem rozwinięcia jej wiedzy i umiejętności.

Nasza wizja dobrego nauczyciela

  1. Dobry nauczyciel ceni sobie porządek. Na początku semestru (lub innego epizodu roku szkolnego) ustala dokładny plan działania, większe prace, jakie czekają uczniów w danym czasie. Uczniowie mają więc konkretne cele i wyzwania, których realizację można zaplanować z wyprzedzeniem. Zasady i system oceniana jest również podany w możliwie najprostszy sposób. Stworzenie jasnych reguł nauki daje nie tylko poczucie sprawiedliwości, ale również łatwiej dostrzec zmiany, jakie zaszły podczas danego okresu pracy.
  2. Dobry nauczyciel planuje swoje lekcje. Wielu nauczycieli rezygnuje z dokładnego planowania zajęć, ponieważ skarżą się na brak czasu lub ogrom wysiłku jaki trzeba włożyć w zaprojektowanie indywidualnie dobranej lekcji. Z pewnością autorska lekcja faktycznie wymaga poświęcenia. Nie bój się jednak dostępnych w Internecie podpowiedzi. Bardzo często jesteśmy w stanie znaleźć gotowe konspekty lekcji z każdego przedmiotu. Przejrzyj Youtube – być może znajdziesz ciekawy film edukacyjny, który będzie ciekawą formą pracy domowej? Zobacz, czy ktoś nie zrobił już tutoriala na temat Twojej lekcji. Nie stroń również od propozycji podanych przez podręczniki – zazwyczaj w Karcie Nauczyciela znaleźć można dużo praktycznych wskazówek oraz materiały dodatkowe.
  3. Postaraj się stworzyć silną relację ze swoimi uczniami. Pokazuj, że zależy Ci na nich… po prostu jak na drugiej osobie. Bądź pełen entuzjazmu i okazuj troskę. Staraj się rozumieć niepowodzenia naukowe i proponuj pomoc w nauce oraz przygotowaniu do zajęć. Postaraj się wygospodarować czas na dodatkowe konsultacje lub koło naukowe. Załóż uczniowskiego maila, do którego klasa będzie miała dostęp i będzie mogła wymieniać się notatkami. Odpowiadaj na pytania i staraj się być w zasięgu ręki. Nie znaczy to oczywiście, że mamy wyzbywać się życia prywatnego. Wygospodaruj 15-30 minut w konkretny dzień tygodnia i zapowiedz uczniom, że właśnie wtedy mogą zadać nurtujące ich pytania.
  4. Dobry nauczyciel zachęca uczniów do angażowania się w lekcję. Zadaje pytania, skłania do znalezienia własnych rozwiązań, rozmawia o skutkach lub możliwych konsekwencjach zdarzeń. Ważne jest również pokazanie uczniom, dlaczego przekazywana wiedza jest taka ważna. Im więcej przykładów „z życia”, tym lepiej. Jako nauczyciel, dobrze jest być mistrzem własnego fachu. Młodzi ludzie cenią w nauczycielach pasję, którą wkładają w wykładany przedmiot. Dzięki temu mają poczucie, że przekazywana wiedza jest aktualna i nowoczesna. Raz na jakiś czas postaraj się znaleźć ciekawą informację z zakresu swojego przedmiotu nauczania. Język angielski? Przeczytajcie autentyczny artykuł z anglojęzycznej gazety. Historia? Opowiedz ciekawostkę, której nie ma w podręczniku.
  5. Dobry nauczyciel stara się podążać za trendami. Kiepskim jest nauczyciel, który poprzestaje na wykonywaniu narzuconych mu z zewnątrz reguł, nie dając swoim uczniom nic z samego siebie. Pozytywny nauczyciel obserwuje swoich uczniów i ich zainteresowania. Pyta, czego potrzebują, jak chcieliby urozmaicić zajęcia i z jakich narzędzi mógłby skorzystać. W świecie, w którym rodzimy się niemalże z tabletem w ręku, rynek materiałów z wykorzystaniem technologii rośnie niezwykle szybko. Powstają aplikacje do nauki języków, strony internetowe, budują się kanały na Youtube z prostymi, gotowymi lekcjami w formie filmików. W Internecie istnieje również wiele platform, które umożliwiają nauczycielom tworzenie i udostępnianie własnych, autorskich lekcji. Dzięki takim zabiegom, przygotowywanie materiałów nie będzie takie nudne, a uczniowie z pewnością docenią zapał i innowacyjność. Sami z pewnością chętniej zasiądą przed zadaniem w ciekawej formie, niż przed podręcznikiem. Zdobądź wiedzę o mnemotechnikach, czyli sposobach ułatwiających zapamiętywanie, przechowywanie i przypominanie sobie treści. Jednym z najprostszych przykładów mnemotechnik jest fakt, że zaangażowanie wielu zmysłów sprzyja lepszemu procesowaniu informacji. Postaraj się wykorzystywać mnemotechniczne wskazówki podczas lekcji lub dawać podpowiedzi do nauki w domu. Uczniowie docenią Twoje zaangażowanie i chęć ułatwienia im pracy.

To tylko część propozycji, dzięki którym możesz stać się lepszym nauczycielem. Bądź otwarty – słuchaj, rozmawiaj, czuj. Nie traktuj swoich uczniów pobłażliwie, z góry. Staraj się rozumieć ich – to Ty chcesz nadążyć za nimi, nie oni za Tobą. A gdy wreszcie zdobędziesz ich serca, czeka Cię największe wyróżnienie – czyli pamięć o Tobie do końca życia i wdzięczność, że mogli trafić właśnie na Ciebie.

Zaburzenia psychiczne

Tak, jak każda część naszego ciała, tak również umysł człowieka może zachorować .
Choroby, zaburzenia psychiczne to poważny problem ludzi na całym świecie. Zaburzenia
psychiczne mogą powstać m.in. na skutek trudnych życiowych sytuacji i przeżyć oraz tego,
jak dajemy sobie z nimi radę. Różne traumatyczne doświadczenia np: utrata bądź
mobbing w pracy, rozstanie z bliską osobą bądź jej śmierć, toksyczna relacja… skutkują
stresem , co może powodować zaburzenia.
W ostatnich latach zauważalny jest wzrost rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych.
W latach 2001–2003, w ramach międzynarodowego projektu badawczego koordynowanego przez WHO, przeprowadzono badanie epidemiologiczne, którym objęto łącznie blisko 10 000 respondentów. Stwierdzono, że 57,4% ankietowanych doświadczyło w przeszłości zaburzeń psychicznych, oraz że 32,4% cierpiało z ich powodu w ciągu roku
poprzedzającego badanie. Oceniono, że rozpowszechnienie zaburzeń psychicznych w ciągu całego życia u kobiet jest nieco niższe niż u mężczyzn i wynosi 56,5% w grupie kobiet i 58,4% w grupie mężczyzn.

A jak sytuacja zaburzeń psychicznych wygląda w Polsce?

Podobne wyniki uzyskano w badaniu „Epidemiologia zaburzeń psychiatrycznych i
dostępność psychiatrycznej opieki zdrowotnej. EZOP – Polska”, przeprowadzonego w latach 2010-2011. Otrzymane dane wskazały, że występowanie przynajmniej jednego
zaburzenia psychicznego w ciągu ostatnich 12 miesięcy rozpoznano u 23,4% osób w
Polsce (6 mln osób). To pierwszy w naszym kraju projekt zrealizowany na próbie 10 000
respondentów, który miał na celu oszacowanie rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych w Polsce. Z badań EZOP wynika, że co czwarty Polak w wieku produkcyjnym doświadczał w swoim życiu zaburzeń psychicznych. Przynajmniej jedno zaburzenie można było rozpoznać u 23,4% osób (6 mln. osób), co czwarty Polak doświadczył więcej niż jednego z badanych zaburzeń, a co dwudziesty piąty – trzech i więcej.
Najczęstsze zaburzenia psychiczne w Polsce Do najczęstszych zaburzeń należały te związane z przyjmowaniem substancji psychoaktywnych (12,8%) , w tym nadużywanie i uzależnienie od alkoholu (11,9%) oraz nadużywanie i uzależnienie od narkotyków (1,4%). Blisko 10% mieszkańców Polski (2,5 mln) cierpiało na zaburzenia nerwicowe , w tym fobie specyficzne, a prawie milion na poważne zaburzenia afektywne takie jak: depresja, dystymia, mania. Znaczna część Polaków ujawnia, że w przeszłości doświadczała już zaburzeń psychicznych, przy czym do najczęstszych należały zaburzenia afektywne – 30,9% (obniżenie nastroju i aktywności), fobie – 30,6%, zaburzenia lękowe – 23,9%.

Zaburzenia psychiczne a funkcjonowanie w życiu

Badanie EZOP pokazało, że problemy ze zdrowiem psychicznym rzutują na różne
dziedziny życia. Trudności z codziennym funkcjonowaniem (poznawczym, ruchowym,
indywidualnym czy społecznym) doświadcza z takiego powodu ok. 19% populacji
(prawie 5 mln osób), co przekłada się na ograniczenia zdolności do wykonywania pracy lub codziennych czynności (18%), obniżenia jakości wykonywanej pracy (16%) lub wkładania w jej wykonywanie większego wysiłku (14%). Wnioski z analiz tych badań mówią o częstym występowaniu nawet kilku zaburzeń (dwóch lub więcej) u jednej osoby. Podkreśla się   też fakt, iż większość osób, które spełniają kryteria rozpoznania zaburzeń psychicznych, nie korzysta z profesjonalnej pomocy medycznej.

Skorzystaj z profesjonalnej pomocy

W Polsce blisko 2 mln osób rocznie poddawanych jest hospitalizacji psychiatrycznej. Jednak rzeczywista liczba osób wymagających opieki psychiatrycznej jest znacznie większa. Osoby z tego typu schorzeniami z różnych powodów, często przez wiele lat nie podejmują leczenia . Tymczasem zaburzenia upośledzają funkcje umysłowe, wpływają na myślenie, uczucia i zachowanie, powodując cierpienie psychiczne człowieka i często też osób w jego otoczeniu. Ok. 23% Polaków deklaruje doświadczenie osobistego kontaktu z osobą chorą psychicznie, to większość ma na temat takich osób, a także na temat chorób psychicznych i instytucji psychiatrycznych dość zdecydowaną opinię o cechach niechętnego stereotypu, powodującego dystans i ostrożność.
Warto wiedzieć, że jeśli chory stanowi zagrożenie dla siebie lub otoczenia, może być
przyjęty do szpitala wbrew jego woli (reguluje to „Ustawa o zdrowiu psychicznym”).
Istnieje również procedura zobowiązania do leczenia odwykowego, którą wdraża się
wobec osób uzależnionych od alkoholu, które w związku z nadużywaniem alkoholu
powodują rozkład życia rodzinnego, demoralizację małoletnich czy systematycznie zakłócają spokój lub porządek publiczny (reguluje to ustawa o wychowaniu w trzeźwości i
przeciwdziałaniu alkoholizmowi).

Kiedy udać się po pomoc?

Warto pamiętać, że istnieją określone symptomy, które mogą świadczyć o zaburzeniach
psychicznych. Możemy podejrzewać problem, gdy sposób zachowania człowieka zaczyna
się mocno różnić od tego, co jest normalne dla danej osoby (np: niepokojące zmiany w
rytmie dnia czy odżywiania) lub gdy znacznie wykracza poza to, co jest powszechnie
akceptowane. Warto być czujnym, kiedy obserwujemy takie objawy jak np: długotrwały
smutek, impulsywność, agresję, utratę wiary w siebie, nadpobudliwość, spadek
samopoczucia, rozdrażnienie, lęk, niepokój, przygnębienie, bezradność, długotrwałe
zmęczenie, drażliwość czy obniżenie nastroju. Często wymienione stany stają się
wyjątkowo skrajne albo trwają na tyle długo, że utrudniają codzienne życie.
Najlepiej jak najszybciej zgłosić się po pomoc do specjalisty: psychologa/ psychiatry/
psychoterapeuty czy w przypadku problemu z nadużywaniem alkoholu, leków, narkotyków, uprawianiem hazardu, gier komputerowych itp – do psychologa-specjalisty psychoterapii uzależnień.