Monthly Archives: luty 2020

Piotruś Pan… jaka to fajna bajka, pomyśli większość z nas. Bajka o chłopcu, który nigdy nie chciał dorosnąć i przeniósł się do Nibylandii, świata, w którym na zawsze mógł pozostać dzieckiem, świata zabawy, czasu spędzonego z przyjaciółmi, beztroski. Choć to bajka, rys jej głównego bohatera okazał się nie być aż tak nierealny. Młodych mężczyzn którzy nigdy nie chcą dorosnąć jest więcej. I choć nie jest to termin naukowy wpisany na listę zaburzeń, w psychologii mówi się o ”syndromie Piotrusia Pana”.

Syndrom Piotrusia Pana – objawy

Jaki jest mężczyzna który zyskuje to bajkowe miano? Najłatwiej i najkrócej można by podsumować, że jest to chłopiec w ciele mężczyzny. Jest skupiony na sobie, egocentryczny, narcystyczny. Tak jak dziecko, nie potrafi panować nad swoimi emocjami, co skutkuje albo postawą wycofania, albo wyrażaniem emocji w sposób nieadekwatny, nadmierny, zbyt egzaltowany lub przeciwnie – histeryczny. Kieruje się impulsem, jest porywczy, nie analizuje rzeczywistości. Osoba taka nie chce dorosnąć, nie czuje się gotowa, by zmierzyć się z odpowiedzialnością dorosłego życia. Chętnie oddaje podjęcie wszelkich decyzji w ręce zaufanej osoby. Ponieważ na tym etapie życia, obiektywnie dorosłym, już zwykle nie jest to mama, wybór pada często na partnerkę.

Syndrom Piotrusia Pana – cechy związku

Oczywiście nigdy nie ma jednego scenariusza dla związku osób o danym typie osobowości. Możemy jednak mówić o pewnych powtarzających się zależnościach w relacjach. Jaki zatem będzie związek z tak zwanym wiecznym chłopcem? Zapewne pełen przygód, intrygujący, ciekawy, barwny. Ale przede wszystkim może nie być trwały. Piotruś Pan szybko się nudzi, nie akceptuje też, jeśli coś nie dzieje się po jego myśli. Kiedy trzeba włożyć wysiłek w budowanie relacji, zaangażować się, a już tym bardziej zrezygnować z czegoś co dla niego ważne, Piotruś zwykle robi unik, wycofuje się. Kiedy jednak już uda mu się zbudować trwały związek, będzie to relacja wymagająca od partnerki sporego zaangażowania. Podejmowanie decyzji i „dowodzenie” związkiem nie należy do mocnych stron Piotrusia Pana. Będzie on podświadomie szukał partnerki, która przejmie rolę matki i będzie zarządzała wszelkimi sprawami dotyczącymi związku, od drobiazgów typu „co dziś na obiad” po decyzje związane ze strategicznymi sferami życia, typu kupno mieszkania. Poza decyzyjnością, „Piotruś Pan” będzie też szukał wiecznego adorowania i uwagi. Tej nigdy za wiele! Do tego stopnia, że kiedy na horyzoncie pojawi się temat potomstwa, Piotruś Pan będzie unikał go za wszelką cenę. Raz – z lęku przed odpowiedzialnością, dwa – z obawy przed utratą pozycji w związku na rzecz dzieci. Choć jeśli chodzi o zabawę z dziećmi, potrafi bawić się świetnie, to w końcu jego żywioł.

Syndrom Piotrusia Pana – przyczyny

To jacy jesteśmy jako dorośli, w ogromnej mierze zależy od tego, jak wychowywano nas kiedy byliśmy dziećmi. Piotruś Pan to zwykle syn matki nadopiekuńczej, wyręczającej w mało przyjemnych obowiązkach, pobłażliwej. Matki, która za wszelką cenę, podświadomie, nie daje synowi dorosnąć, z różnych powodów (głównie z obawy przed samotnością). Piotruś, nie nauczony decydować, brać sprawy w swoje ręce, potrafiący postrzegać życie jedynie w kategoriach zabawy i przyjemności, wchodzi w dorosły świat w sposób niedojrzały, oczekując że schematy z dzieciństwa uda się powielić w nowych realiach.

Syndrom Piotrusia Pana u kobiet

Większość Piotrusiów to mężczyźni. Zdarza się jednak, że cechy które przypisujemy takiej osobie odnajdujemy u kobiety, która choć weszła w dorosłość, nadal czuje się i postępuje jak dziewczynka. Przede wszystkim żyje w przekonaniu, że nikt nie zadba o nią tak jak ona sama. Nie potrafiąc wykazać się odpowiedzialnością, często porzuca plany związane z macierzyństwem i skupia się na zaspokajaniu własnych potrzeb. Skąd taka postawa w przekonaniu młodych kobiet? Przede wszystkim wynika ona z tego, czego kobiety doświadczyły w dzieciństwie, jakie nieprawidłowe wzorce kobiecości i męskości obowiązywały w jej otoczeniu, a także z deficytu miłości i uwagi.

Syndrom Piotrusia Pana – leczenie

Osoby z tym syndromem rzadko trafiają do gabinetu samodzielnie. Zwykle przychodzą w parze, na terapię par i wtedy okazuje się, że trudności które pojawiają się w relacji są silnie związane z tym, że jeden z partnerów wykazuje cechy Piotrusia. Pracujemy wtedy nad relacją, zrozumieniem przekonań i zachowań partnerów. Zdarza się też praca w ramach psychoterapii indywidualnej, kiedy to osoby z syndromem Piotrusia Pana trafiają do gabinetu z powodu problemów z emocjami i brakiem umiejętności budowania trwałych związków. Praca terapeutyczna jest jak najbardziej możliwa i skuteczna. W zależności od nurtu terapeutycznego, będzie skupiać się na zrozumieniu przeszłych doświadczeń, identyfikacji przekonań, czy wydobyciu własnego potencjału do tego, by zmierzyć się z realiami dorosłego życia.

Jeśli czujesz że ten problem Cię dotyczy, zapraszamy do kontaktu ze Strefą Myśli i skorzystania z profesjonalnej pomocy:
Indywidualna psychoterapia – Warszawa i online
Terapia par – Warszawa i online

Zapraszamy!

Prowadzimy nasz gabinet psychologiczny w Warszawie już kilka lat i gro naszych działań skupia się wokół terapii par, czyli pomocy parom w zbudowaniu satysfakcjonującego związku, w odbudowywaniu nadszarpniętej relacji. Tak najczęściej myśli się o problemach w relacjach – jako tych które należy wzmacniać, naprawiać, uleczać. Tymczasem problemy sercowe to także ten moment w życiu, kiedy ktoś zakochuje się bez wzajemności, z małymi lub zerowymi szansami na odwzajemnienie.

Nieodwzajemniona miłość – co to takiego?

To stan zakochania, o którym potocznie zwykło się mówić „miłość platoniczna”. W gronie nastolatek popularne jest zakochiwanie się w idolach, zakładanie fanklubów. Jednak miłość nieodwzajemniona to nie tylko przypadłość osób nastoletnich, które w ten sposób przezywają fascynację i zachwyt kimś popularnym. To sytuacja, która może przytrafić się każdemu bez względu na płeć, wiek i doświadczenie życiowe. Dopóki jest to stan, który odbieramy jako przyjemne zauroczenie, nie mamy powodu do niepokoju. Zwykle jest to ulotny powiew który równie szybko ginie, jak się pojawia. Trudność może pojawić się wtedy, kiedy uczucie nie słabnie a nasila się, natomiast wciąż pozostaje nieodwzajemnione.

Miłość – dlaczego nie zawsze jest odwzajemniona?

Kiedy zakochamy się „nieszczęśliwie” warto przede wszystkim zrozumieć, dlaczego zauroczenie które odczuwamy wobec drugiej osoby nie jest odwzajemnione. Scenariuszy może być kilka, od sytuacji w której osoba po prostu nie wykazuje nami zainteresowania, do sytuacji bardziej skomplikowanych, gdzie osoba do której żywimy uczucie jest umocowana w relacji z inną osobą, w tym także w relacji rodzinnej. Ważne, aby umieć właściwie zdefiniować powody odtrącenia/ braku zainteresowania – jeżeli jest nimi obiektywna przeszkoda i będziemy w stanie ten fakt przyjąć do siebie, paradoksalnie powinien być od dla nas ułatwieniem na drodze do „wyleczenia” się z uczucia.

Miłość nieodwzajemniona – na szczęście mija

Szczęśliwie, zgodnie z teorią psychologii miłości, choć pierwszy etap czyli zakochanie jest zawsze bardzo intensywny i burzliwy, nie trwa on wiecznie. Jeśli budujemy z kimś związek, wchodzi on w kolejne fazy, osiągając etap miłości dojrzałej, natomiast w przypadku braku odwzajemnienia, siłą rzeczy możemy mówić o stosunkowo szybkim zakończeniu niedoszłej relacji. Dla osoby będącej w trudnej sytuacji zakochania się bez wzajemności etap ten trwa w jej odczuciu niezmierne długo, jest męczący, wpływa negatywnie na nastrój i poziom energii życiowej. Jednak na szczęście, zwykle ma on swoje zakończenie, mija.

Kiedy miłość platoniczna nieodwzajemniona przerasta

Bywa, że zakochanie bez wzajemności okazuje się na tyle trudnym doświadczeniem życiowym, że realnie wpływa ono na codzienne funkcjonowanie osoby, na jej samopoczucie i stan psychiczny. U osób podatnych na stany obniżonego nastroju, może prowadzić do znacznego spadku poczucia szczęścia, a w skrajnych przypadkach do depresji. U osób o niskiej samoocenie sytuacja braku odwzajemnienia miłości może skutkować znacznym obniżeniem poczucia własnej wartości. Mogą również pojawić się objawy psychosomatyczne wynikające m.in. z wysokiego poziomu odczuwanego stresu, jak m.in. bóle głowy, brzucha, a także problemy ze snem.

Nieodwzajemniona miłość – jak się wyleczyć?

Kiedy pojawiają się powyższe objawy a pomoc osób trzecich, bliskich i przyjaciół, nie jest wystarczająca, warto udać się do specjalisty i rozważyć psychoterapię. Warszawa oferuje wiele różnorodnych form pomocy psychologicznej, z których można skorzystać. Mogą być to warsztaty podnoszące samoocenę, równie dobrze może być to grupa wsparcia lub terapia indywidualna. Ważne aby forma pomocy była dopasowana do Twoich potrzeb i preferencji, i aby była prowadzona przez profesjonalistę.

W Strefie Myśli prowadźmy terapię indywidualną i terapię par, pracując z osobami które znalazły się w trudnym dla nich momencie życia. Jesli czujesz, ze ten problem Cię dotyczy, skontaktuj się z nami i umów na spotkanie z naszym specjalistą: 22-490-44-12, recepcja@strefamysli.pl lub poprzez zakładkę Kontakt.

Zapraszamy!